O co tak naprawdę chodzi? Szczegóły tej sprawy opisuje "Fakt". Dziennikarze tabloidu wyjaśniają, że w momencie przejścia na emeryturę, ZUS wylicza świadczenie, dzieląc to, co uzbieraliśmy przez prognozowaną długość życia.
Przy czym, zebrane składki i kapitał początkowy są waloryzowane. Czyli doliczane są kolejne pieniądze. I to niemałe! - zaznaczają przedstawiciele "Faktu".
Zobacz także: Trzynasta emerytura niezagrożona. Prezes ZUS uspokaja
Czytaj także:
- Stało się. Hongkong traci autonomię. Chiny dopięły swego
- Burmistrz Mississippi o śmierci George'a Floyda. Naraził się mieszkańcom
Później zauważają, że zdecydowanie nie opłaca się iść na emeryturę w czerwcu. Lepiej to zrobić w lipcu. Wówczas waloryzacja pozwala na uzyskanie wyższego świadczenia.
Wyliczenia dziennikarzy tabloidu wskazują na to, że idąc na emeryturę w lipcu można nieźle skorzystać. Piszą oni, że seniorzy mogą liczyć na świadczenia wyższe o nawet 350 złotych, co jest bez wątpienia sporą korzyścią.
Ile wyniesie wskaźnik tegorocznej waloryzacji emerytur?
Ministerstwo Rodziny podało, że w tym roku waloryzacja sięgnie 8,94 proc. Czym więcej składek zostało odprowadzonych przez daną osobę, tym większy zysk na waloryzacji rocznej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.