Danuta Pałęga| 

Emilia zginęła pod kołami tramwaju. Ustalenia służb szokują

46

15-letnia Emilia zginęła na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Pod pojazd wepchnął ją nastolatek z tej samej szkoły, z którym najpewniej się znała. Chłopak czeka na reakcję śledczych, którzy ustalają okoliczności zdarzenia i badają szokującą sprawę. W sprawie pojawiły się dramatyczne ustalenia, być może śmierć nastolatki nie była nieszczęśliwym wypadkiem.

Emilia zginęła pod kołami tramwaju. Ustalenia służb szokują
Na przystanku w Bydgoszczy doszło do tragedii. Zginęła 15-latka (KPP Bydgoszcz)

Ta historia wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami Bydgoszczy, ale całą Polską. 18 kwietnia w wyniku potrącenia przez tramwaj zginęła Emilia, uczennica VIII Liceum Ogólnokształcącego. Po zdarzeniu, jeden z uczniów szkoły został tymczasowo umieszczony w izbie dziecka, jednak decyzją Sądu Rejonowego w Bydgoszczy został zwolniony do domu.

Jarosław Błażejewski, prezes Sądu Rejonowego w Bydgoszczy, poinformował, że sąd wydał postanowienie nakazujące wypuszczenie nieletniego z Policyjnej Izby Dziecka, uznając że nie zachodzą ustawowe przesłanki do zastosowania wobec niego środków tymczasowych, w tym o charakterze izolacyjnym.

Jak informuje "Gazeta Pomorska", z dotychczasowych ustaleń wynika, że jeden z uczniów miał spotkać się ze swoją dziewczyną na przystanku tramwajowym przy ulicy Fordońskiej. Wtedy do pary miała podejść 15-latka i podać rękę chłopakowi, a ten wówczas ją odepchnąć. Być może tak doszło do tej niewyobrażalnej tragedii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tragiczny wypadek w Bydgoszczy. 15-latka zginęła pod kołami tramwaju

"Gazeta Wyborcza" dotarła z kolei do jednego z policjantów, prowadzących śledztwo w tej sprawie. - Koledzy z klasy, razem z Emilką stali kilka metrów dalej. Jeden z przyjaciół chłopaka namówił nastolatkę, żeby złapała go za rękę, miało to być takie wyzwanie, lub jak kto woli "challenge". Chłopak odruchowo ją odepchnął. Tak nieszczęśliwie, że wpadła wprost pod nadjeżdżający tramwaj - relacjonował funkcjonariusz w kwietniu.

Nieszczęśliwy wypadek na torach w Bydgoszczy. Co grozi sprawcy?

Sprawa jest prowadzona przez sąd rodzinny i nieletnich. Sprawca czynu określonego w art. 155 kodeksu karnego może odpowiadać karnie w wymiarze od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Obecnie sprawa została skierowana do losowania sędziego referenta, który będzie badał okoliczności zdarzenia (analizował monitoring, zeznania świadków) pod kątem popełnienia przez nieletniego czynu karalnego i ewentualnego zastosowania wobec nieletniego środków wychowawczych przewidzianych w ustawie o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich - cytuje odpowiedź odpowiedź prezesa sądu na temat sprawy Gazeta Pomorska.

Ewa Podgórska, dyrektor wydziału edukacji ponadpodstawowej w Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy, skomentowała: "Grupa uczniów, którzy byli świadkami tej tragedii, bo oczekiwali w tym samym momencie na tramwaj, po zdarzeniu przybiegła do szkoły. Udzielono im wsparcia, odpowiednie kroki podjęła wicedyrektor Magdalena Putz. Konieczna była prośba do rodziców, by odebrali dzieci, bo były w szoku."

Dzień po tragicznym zdarzeniu w szkole nie odbyły się lekcje. Zapewniono pomoc psychologiczną zarówno uczniom, kolegom i koleżankom zmarłej tragicznie Emilii, jak też rodzinom. Służby nadal badają sprawę, być może już wkrótce zajmie się nią sąd.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić