W niedziele rosyjskie ministerstwo zdrowia powiadomiło o 10633 nowych przypadkach koronawirusa. Oznacza to, że w kraju potwierdzono już 134 tysiące infekcji. Pod tym względem Rosja znajduje się teraz na siódmym miejscu na świecie.
Jednak patrząc na dynamikę rozwoju epidemii, można przypuszczać, że kraj szybko będzie przesuwał się w górę w tym ponurym rankingu. Liczba zakażeń z dnia na dzień rośnie i jest obecnie prawie dwukrotnie wyższa niż w zeszłą niedziele, kiedy potwierdzono ponad 6300 przypadków.
Premier z koronawirusem
W czwartek poinformowano o tym, że zarażony COVID-19 jest premier Rosji, Michaił Miszustin. To drugi po Borisie Johnsonie szef europejskiego rządu, u którego zdiagnozowano chorobę. Wcześniej potwierdzono ją też u dwóch deputowanych rosyjskiej dumy.
Władimir Putin stwierdził we wtorkowym przemówieniu, że kraj nadal nie osiągnął szczytu zachorowań, więc sytuacja zapewne jeszcze się pogorszy. Jednocześnie jednak zapowiedział, że 11 maja rząd przedstawi program luzowania obostrzeń. Przyznał też, że w państwie brakuje środków ochronnych.
Produkujemy dużo więcej środków ochronnych niż przedtem, ale nadal to znacznie mniej niż jest potrzebne - mówił na antenie rosyjskiej telewizji - Wytwarzamy ich więcej, więcej importujemy, lecz wciąż brakuje nam wszystkiego.
Koronawirus w Rosji
Najgorsza sytuacja panuje w Moskwie, gdzie potwierdzono niemal 70 tysięcy zakażeń, czyli ponad połowę wszystkich w kraju. Jak jednak stwierdził burmistrz tej kilkunastumilionowej metropolii, Siergiej Sobianin, opierając się na wynikach testów, prawdziwa liczba zachorowań to prawdopodobnie ponad 250 tysięcy. Mieszkańcy stolicy mają zakaz wychodzenia z domu poza uzasadnionymi przypadkami.
Czytaj także: Władimir Putin wręczył prezent. Konieczna kwarantanna
Rosja przez długi czas była krajem o zaskakująco niewielkiej liczbie przypadków koronawirusa. Jeszcze 1 kwietnia Rosjanie zdiagnozowali ich właściwie tyle samo, co Polacy. Jednak od około połowy miesiąca, liczba zakażeń wzrasta lawinowo. Powala to przypuszczać, że, jeżeli przebieg epidemii będzie podobny co w większości krajów, które najgorszy okres maja już za sobą (jak np. Włochy, Hiszpania czy Niemcy), to na poważna poprawę sytuacji przyjdzie im czekać do końca maja.
Bardzo niewielka jest z kolei potwierdzona liczba zgonów związanych z koronawirusem, która wynosi 1280. Oznacza to, że Rosja, mając niemal dziesięciokrotnie więcej chorych na COVID-19 niż Polska, odnotowała tylko dwa razy więcej ofiar.
Zaskakująco niska śmiertelność jest jednak podważana z wielu stron. Maria Wasiljewa, ze związku zawodowego lekarzy, otwarcie stwierdziła, że rząd kłamie w sprawie liczby ofiar, wywierając presje, aby jako przyczyna zgonu zapisywane było np. zapalenie płuc. WHO broni jednak Rosji, twierdząc, że kraj podjął bardzo dobre decyzje, przygotowując się do pandemii, zanim na dobre zapanowała w jego granicach, dzięki udało się uniknąć przeciążenia systemu służby zdrowia.
Zobacz także: Rosyjskie bombowce nad Bałtykiem. Polska poderwała swoje myśliwce
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.