Turecki prezydent w opublikowanym na Twitterze oświadczeniu stwierdził, że "nie ma zgody na masowe mordowanie cywilów". Zaznaczył, że w jego opinii "wojna przypomina bardziej zbiorowe zabójstwo niż działania wojskowe".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Otwarcie sprzeciwiamy się zabijaniu cywilów na terytorium Izraela. Nigdy nie zaakceptujemy masowej masakry niewinnych ludzi w Gazie w wyniku ciągłego bombardowania - przekazał Erdogan.
Mocne słowa Erdogana w sprawie Izraela
Następnie rozwiał wątpliwości, kogo uważa za największego agresora w konflikcie. Przekazał sprzeciw wobec "odcinania ludności palestyńskiej wody, gazu, prądu czy wejść i wyjść z budynków".
Bomby cały czas niszczą budynki cywilne. Samoloty ostrzeliwują ludzi uciekających po ulicach. To nieproporcjonalne i bezpodstawne ataki Izraela na Strefę Gazy. Mogą zepchnąć to państwo bardzo nisko w hierarchii światowej polityki. Izrael może upaść w oczach opinii publicznej na świecie - dodał prezydent Turcji.
Erdogan zagroził Izraelowi, że ich "lekkomyślna polityka zmierzająca ku łamaniu podstawowych praw człowieka i jego wolności, a także łamanie składanych obietnicy nie przyniesie dobrych rezultatów".
Przypomnijmy, że Turcja oficjalnie jest zwolennikiem powstania wolnego państwa Palestyna. Do tego też wzywał Recep Erdogan podczas niedzielnego przemówienia. Przywódca jednej z największych armii NATO uważa, że stolicą Palestyny powinna być Jerozolima. To sprzeczne m.in. z wizją Stanów Zjednoczonych.