Niemcy i Francja chcą, aby Unia Europejska wykorzystywała swoje sposoby do rozpowszechniania niezależnych informacji w Rosji, w celu przeciwdziałania propagandzie, szerzonej przez ludzi Władimira Putina.
Czytaj także: Horror w sanatorium. Wszyscy zatrzymani to Rosjanie
We wspólnym dokumencie zatytułowanym "Ochrona ładu międzynarodowego w dobie systemowej rywalizacji: stosunki UE-Rosja", Francja i Niemcy wzywają do komunikacji z rosyjskim rządem, nawet jeśli wcześniej wzywali do rozszerzenia sankcji wobec rosyjskich urzędników oraz dalszej pomocy finansowej i wojskowej dla Ukrainy.
Dokument został rozesłany do krajów Unii Europejskiej przed spotkaniem ministrów spraw zagranicznych w Pradze, które zaplanowano w dniach 30-31.08.
Co znajduje się w tym dokumencie? W zamyśle Niemiec oraz Francji chodzi o dostarczanie m.in rosyjskojęzycznych treści dla rosyjskich mniejszości, które żyją w całej Europie.
Kolejna propozycja obejmuje finansowanie kursów umiejętności korzystania z mediów w języku rosyjskim, które mogłyby być rozpowszechniane przez blogerów na YouTube, Facebooku, TikToku czy kanale Telegram.
Niemcy i Francja apelują do Unii Europejskiej
Według planu Francji i Niemiec, Unia Europejska powinna "utrzymać pewne kanały komunikacji z Rosją" i "zapewnić minimalną współpracę" w obszarach o podstawowym znaczeniu, takich jak Rada Bezpieczeństwa ONZ.
Przypomnijmy, że rosyjska propaganda znów kłamie na temat Polski. - Polacy, podkreślam, zwłaszcza Polacy, zamiatają teraz wszystko na Ukrainie do czysta - twierdzi Andrey Suzdaltsev, profesor, wykładowca Wyższej Szkoły Ekonomicznej. Jego zdaniem, Polska zawsze uważała Ukraińców za poddanych, a teraz pojawiła się szansa na "przejęcie na zawsze sąsiedniego kraju".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.