Jakub Artych
Jakub Artych| 
aktualizacja 

Europa nie chce rosyjskiego gazu. Chce rozmawiać z Ukrainą

Jak dowiedział się Bloomberg, kraje Europy rozmawiają z Kijowem, jak utrzymać tranzyt przez Ukrainę poprzez zastąpienie rosyjskiego gazu tym z Azerbejdżanu.

Europa nie chce rosyjskiego gazu. Chce rozmawiać z Ukrainą
Gazociąg; rurociąg; gaz; gas pipeline; gazprom; europol gas (Adobe Stock, 63ru78)

Przedstawiciele krajów europejskich i koncerny gazownicze prowadzą z ukraińskimi partnerami negocjacje w sprawie utrzymania tranzytu gazu przez Ukrainę po wygaśnięciu kontraktu pod koniec 2024 roku.

Kontrakt na tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę do Europy wygasa z końcem 2024 roku, a Kijów nie planuje jego przedłużania z Gazpromem. Możliwą opcją, zdaniem rozmówców Bloomberga, jest jednak zakup przez europejskie koncerny gazu z Azerbejdżanu i wtłaczanie go do rosyjskich rurociągów prowadzących do Europy.

Aleksiej Czernyszow, dyrektor wykonawczy ukraińskiej państwowej spółki Naftogaz, wykluczył współpracę z rosyjskim Gazpromem, ale podkreślił, że Ukraina ma "niesamowitą infrastrukturę przesyłu i magazynowania gazu, którą należy wykorzystać".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pod prąd na S7. Potężny mandat i badania lekarskie dla 79-latka

Bloomberg wymienia Słowację jako kluczowy kraj, który mógłby skorzystać z tej opcji, zauważając, że jej premier Robert Fico mówił o takiej możliwości już w maju po podróży do Azerbejdżanu.

Według niego, jeśli negocjacje zakończą się sukcesem, Słowacja będzie mogła importować gaz z Azerbejdżanu, część zatrzymując dla siebie, a część wysyłając do innych krajów.

Los gazu zależy od wojny w Ukrainie

Negocjacje są na wczesnym etapie, a decyzji można spodziewać się dopiero pod koniec 2024 roku. Wydarzenia na polu bitwy również mogą być ważnym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji.

Przypomnijmy, że w 2019 roku podpisano pięcioletni kontrakt na tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę do Europy. Rosja w dalszym ciągu dostarcza do Europy duże ilości gazu (około 15 miliardów metrów sześciennych rocznie), a głównymi odbiorcami pozostają Słowacja i Austria.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić