W poniedziałek 12 lutego w godzinach nocnych funkcjonariusze z Placówki SG we Wrocławiu-Strachowicach otrzymali informację o bagażu pozostawionym bez nadzoru w terminalu przylotów wrocławskiego lotniska.
We wskazane miejsce wysłano dyżurujących pirotechników, którzy po oględzinach bagażu i wyznaczeniu bezpiecznej strefy oraz po obejrzeniu zapisu z kamer uznali, że bagaż ten może stwarzać zagrożenie.
Zwołany sztab kryzysowy zarządził na czas rozpoznania ewakuację strefy ogólnodostępnej terminala przylotów portu lotniczego. Rozpoznanie minersko-pirotechniczne, które przeprowadzili funkcjonariusze Straży Granicznej pozwoliło ustalić, że bagaż nie stwarza zagrożenia i zawiera jedynie rzeczy osobiste - relacjonuje straż miejska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po zawartości bagażu nie udało się ustalić jego właściciela. W czynnościach brało udział 8 funkcjonariuszy Straży Granicznej, 4 pracowników SOL oraz policjanci. Ewakuacja nie spowodowała opóźnień w funkcjonowaniu wrocławskiego portu lotniczego.
Funkcjonariusze SG przestrzegają, że każdorazowe pozostawienie bagażu bez opieki skutkuje uruchomieniem szeregu procedur bezpieczeństwa oraz utrudnia prawidłowe funkcjonowanie portu lotniczego.
Za pozostawienie bagażu bez opieki grozi mandat w wysokości 500 zł, natomiast zarządzający lotniskiem może dochodzić od osoby odszkodowania związanego z kosztami przeprowadzonej akcji i związanymi z tym utrudnieniami na lotnisku.