Reporter stał się viralem. Azadar Hussain pracuje dla pakistańskiej telewizji GTV News. Wideo, które stacja upowszechniła na swoim kanale na YouTube, szybko stało się prawdziwym hitem. Jego wyczyn komentują internauci z całego świata, a przede wszystkim Azji Południowej.
Dziennikarz wykazał się dużą odwagą. Nagranie pokazuje, jak ogromna jest skala powodzi spowodowanych dużymi opadami deszczu. Woda, która zalała okolice regionu Kot Chatta w centralnym Pakistanie, sięga mu aż do szyi. Na powierzchni widoczny jest jeszcze tylko mikrofon, dzięki któremu reporter relacjonuje wydarzenie.
Nie wszyscy chwalą pomysł dziennikarza. Niektórzy internauci twierdzą, że Pakistańczyk nie wykazał się odwagą, a głupotą. Według nich, to co zrobił, było niezwykle niebezpieczne. Podobnie myślą też miejscowi dziennikarze, którzy krytykują stację, na wydanie pozwolenia na przeprowadzenie relacji w taki sposób.
Nagranie stało się popularne, ale odłóżmy żarty na bok: ono wiele mówi o mediach, które właśnie tak traktuje swoich reporterów w terenie. To co widzimy jest naprawdę niebezpieczne. Wątpię, żeby był on ubezpieczony przez swojego pracodawcę – pisze pakistański dziennikarz Omar R Quraishi.
Powodzie sieją spustoszenie w Pakistanie. Jak podaje Agencja Zarządzania Kryzysowego, w ciągu zaledwie ostatniego miesiąca na skutek ulewnych deszczy zmarło 71 osób.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.