Nie można odmówić jej tupetu. Anna Sorokin została zwolniona z więzienia 11 lutego. Ogłosiła to od razu na Twitterze, triumfalnym "Wróciłam!". Z kolei w wigilię Walentynek Sorokin przez Twittera i Instagrama ogłosiła, że szuka chłopaka. Pod jej postem zaroiło się od chętnych, ale wiele osób nie może ukryć rozbawienia.
Noo, ja totalnie jestem yyyy...bogatym milionerem tak jak ty - zakpił jeden z komentujących.
Słyszałem, że mają cię deportować. Ale jeśli poślubisz amerykańskiego obywatela, to dostaniesz obywatelstwo. Przejrzałem cię - napisał inny.
Netlix i HBO zapewnią oszustce powrót na szczyt
Po wyjściu z więzienia Sorokin "nie traci ani chwili". Na Instagramie pokazała zdjęcia z planu miniserialu opartego na jej historii "Inventing Anna", który będzie miał premierę na Netfliksie. Nieoficjalnie wiadomo, że za sam kontrakt z Netfliksem oszustka dostała 320 tys. dol., z czego 200 tys. dol. musiała przeznaczyć na wypłacenie odszkodowania.
Historię fałszywej dziedziczki przedstawi też w oddzielnym projekcie HBO. Serial dla tej stacji kręci Lena Dunham ("Dziewczyny") na podstawie książki "Moja przyjaciółka Anna" Rachel Williams.
Anna Sorokin to 30-letnia Niemka urodzona w Rosji, która przedstawiała się jako Anna Delvey, dziedziczka wielkiej fortuny. W mediach społecznościowych zachowała ten pseudonim. Sorokin przeprowadziła się do Nowego Jorku w 2013 roku i udało jej się wmieszać w środowisko nowojorskich bogaczy.
Dzięki pewności siebie i sprytowi przez całe miesiące prowadziła luksusowe życie, naciągając swoich znajomych, ale także luksusowe hotele, restauracje, bary i spa na setki tysięcy dolarów. Nagminnie "gubiła portfel" i przekonywała, że ma problemy z przelewaniem pieniędzy ze swoich niemieckich kont bankowych.
Sielanka skończyła się w 2017 roku. Sorokin została aresztowana i usłyszała 6 zarzutów dotyczących wyłudzenia znacznych kwot, prokurator zarzucił jej kradzież w sumie 275 tys. dolarów.
W grudniu 2018 r. rozpoczął się jej proces. Pięć miesięcy później Anna Sorokin została skazana w Nowym Jorku na 4 do 12 lat więzienia. Miała też zapłacić 24 tys. dolarów kary i 199 tys. dol. odszkodowania, a po odsiadce zostać deportowana do Niemiec. Z nieznanych przyczyn wyszła na wolność po niespełna dwóch latach, 11 lutego 2021 r.