Fałszywy Biały Miś zyskał rozgłos w całej Polsce dzięki filmom w internecie, które ujawniały jego nielegalne działania. Mężczyzna przyjmował i opłacał mandaty, co zaskakiwało lokalne władze. Regularnie karany przez służby, w ciągu ostatniego roku otrzymał ponad 70 mandatów. Stały nadzór straży miejskiej skutecznie utrudnił mu dalszą działalność, ostatecznie doprowadzając do jej zaprzestania.
Wiemy, gdzie parkuje i po prostu na niego czekamy i mu mówimy. "Proszę pana, niech pan sobie da dzisiaj spokój". Szczególnie tak mówimy w piątki, soboty i niedziele. I on się w końcu zdenerwował i powiedział, że nie będzie tu więcej przychodził — powiedział Leszek Golonka, komendant straży miejskiej w Zakopanem w rozmowie z radiem Eska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krupówki pozbyły się nielegalnego misia
Marek Zawadzki, prawdziwy Biały Miś z Krupówek, wyraził swoje niezadowolenie z powodu działań fałszywego przebierańca. Jak donosi radio Eska, Zawadzki, który od 2016 r. jest licencjonowanym Białym Misiem, podkreśla, że sytuacja ta przyniosła złą sławę góralom.
To, co się stało na Krupówkach, przez tamtego miśka, który robił co chciał i myślał, że Krupówki są jego, więc narobił wstydu nam, góralom. Teraz wszystko się przeniosło na nas, mówią, że górale są pazerni, że tylko myślimy o dutkach - podkreślił w rozmowie z "Eską" Marek Zawadzki.
Fałszywy Biały Miś z Krupówek stał się tematem ogólnopolskiej dyskusji po tym, jak aktorka Hanna Turnau opublikowała wideo, na którym mężczyzna w stroju misia zażądał od niej pieniędzy. Nagranie szybko stało się wiralem, a sprawa wywołała falę krytyki, wpływając negatywnie na wizerunek prawdziwego misia, Marka Zawadzkiego.
Cała sytuacja z fałszywym misiem z Krupówek wywołała szeroką dyskusję na temat pazerności i wizerunku Zakopanego. Mieszkańcy i władze miasta starają się odczarować negatywne wrażenie, jakie pozostawił oszust, i przywrócić dobre imię prawdziwemu misiowi oraz regionowi.