Papierosy mentolowe i te z kapsułką smakową cieszą się dużą popularnością w naszym kraju. Jak podaje portal superbiz.se.pl, tzw. mentole stanowią prawie 30 proc. całego rynku.
Już 20 maja znikną one ze sklepów. Wciąż kupić będzie można natomiast m.in. podgrzewacze tytoniu, cygara i cygaretki mentolowe.
Zakaz sprzedaży mentoli ma związek z unijną dyrektywą. Ma on stanowić element walki z uzależnieniem od tytoniu. Twórcy tego przepisu podkreślali, że aromaty stosowane w papierosach sprawiają, że palaczom trudniej rzucić nałóg.
Zobacz także: Szef koncernu tytoniowego. "Wyobrażam sobie świat bez papierosa"
Czytaj także:
- Tajemnicza choroba atakuje dzieci. Jest już w Europie. Zmarł 14-latek
- Jak będzie wyglądać głosowanie? Wyjaśniamy 22 poprawki, które przyjął Sejm
Z badań wynika, że blisko 50 proc. konsumentów nie wie o zakazie sprzedaży, który ma wejść 20 maja. Jednocześnie prawie 20 proc. badanych deklaruje, że jest gotowe sięgnąć po papierosy mentolowe z czarnego rynku - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Maciej Ptaszyński, wiceprezes Polskiej Izby Handlu.
Zakaz uderzy nie tylko w palaczy
Papierosy mentolowe cieszą się dużym uznaniem. Rezygnacja z ich sprzedaży mocno uderzy w palaczy, ale nie tylko. Odczuje to również budżet państwa. Jak podał Ptaszyński, rocznie wpływa do niego około 26 mld zł ze sprzedaży papierosów, a 7-9 mld zł to przychody z popularnych mentoli.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.