Wilanowscy kryminalni zatrzymali 40-latkę podejrzaną o szereg kradzieży biżuterii i pieniędzy. Jak ustalili śledczy, kobieta była bardzo aktywna na portalach randkowych, gdzie nawiązywała relacje z mężczyznami. Kobieta najczęściej spotykała się z żonatymi panami, gdyż w jej mniemaniu, byli najbezpieczniejsi i utrzymywali wszystko w tajemnicy.
Atrakcyjna 40-latka wykorzystywała swoje atuty i umiejętność flirtowania na tyle, że mężczyźni szybko jej ulegali i do tego obsypywali ją prezentami. Kiedy kobiecie przestały wystarczać prezenty dosypywała im do napojów lub jedzenia środki o działaniu nasennym. Gdy panowie sobie smacznie spali, 40-latka okradała ich z gotówki, złotej biżuterii, drogich zegarków, a nawet zabierała im karty płatnicze i sama dokonywała wypłat.
Przestępstwa kobiety wyszły na jaw, kiedy pierwszy z pokrzywdzonych mężczyzn zawiadomił wilanowskich kryminalnych. Ci zaczęli gromadzić dowody. Funkcjonariusze obserwowali aktywność 40-latki na portalach randkowych, ale także zbierali informacje na temat jej relacji z pokrzywdzonymi.
Podawała synowi narkotyki
Śledczy ustalili, że kobieta zapraszała adoratorów do swojego mieszkania, a żeby jej 15-letni syn niczego się nie domyślał, podawała mu narkotyki: marihuanę i grzybki halucynogenne, aby ograniczyć jego świadomość.
Policjanci zatrzymali kobietę w jej mieszkaniu. 40-latka do niczego się nie przyznała. Sąd zastosował wobec niej środek zapobiegawczy w postaci 3-miesięcznego aresztu. Jej synem zajął się ojciec dziecka, który mieszka pod innym adresem.
Kobieta usłyszała zarzuty prokuratorskie kradzieży, przywłaszczenia oraz udzielania środków odurzających małoletniemu. Grozi jej do 8 lat więzienia. Sąd rodzinny podejmie decyzje w sprawie jej dalszej opieki nad synem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.