W kolumbijskim Parku Narodowym Chiribiquete natknięto się na prawie 13-kilometrową ścianę pełną starożytnych malowideł. Prawdopodobnie powstały ponad 12 tys. lat temu. Datę wydedukowano na podstawie zwierząt przedstawionych na obrazach m.in. mastodonta, który wyginął w trakcie epoki lodowcowej.
Na ścianie widoczne są również odciski ludzkich dłoni. Uważa się, że zostały stworzone przez jednych z pierwszych ludzi, którzy dotarli do Amazonii. Tubylcy nie prowadzili żadnych zapisów swojej historii, a wilgotny klimat i kwaśna gleba zniszczyły prawie wszystkie ślady ich dawnej kultury.
"Starożytna Kaplica Sykstyńska"
Historia tych terenów i mieszkańców nie jest dobrze znana. Naukowcy musieli wszystko dedukować na podstawie szczątkowych znalezisk – fragmentów ceramiki, grotów strzał, wybrakowanych szkieletów. Odkrycie ściany może dostarczyć bezcennych informacji na temat mieszkańców Amazonii i starożytnej cywilizacji.
Malowidła znaleziono w zeszłym roku, ale aż do teraz utrzymywano to w tajemnicy. Ściana znajduje się głęboko w sercu Kolumbijskiej dżungli, w regionie Serrania de la Lindosa. Aby do niej dotrzeć, trzeba pokonać pieszo kilkanaście kilometrów.
Mówimy o kilkudziesięciu tysiącach obrazów. Zbadanie ich zajmie całe pokolenia […] Obrazy są tak naturalne i tak dobrze wykonane, że nie mamy wątpliwości, że patrzysz na przykład na konia. Koń z epoki lodowcowej miał dziki pysk. Jest tak szczegółowy, że możemy nawet zobaczyć włosie. To jest fascynujące – powiedział profesor archeologii z Exeter University, Jose Iriarte.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.