Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Jakub Artych
Jakub Artych | 
aktualizacja 

Fiakrzy alarmują ws. koni. Chcą krótszych przerw

98

Dyskusja na temat pracy koni nad Morskim Okiem trwa od wielu lat. Dzięki uporowi przedstawicieli organizacji pro-zwierzęcych, nastąpiło wydłużenie przerwy po wjeździe zaprzęgu konnego z turystami z 20 min do 60 min. Fiakrzy podkreślają, że taka decyzja tylko zaszkodzi koniom.

Fiakrzy alarmują ws. koni. Chcą krótszych przerw
Fiakrzy alarmują ws. koni. Chcą krótszych przerw (Shutterstock)

Jak przypomina "Gazeta Krakowska", 17 maja w siedzibie dyrekcji Tatrzańskiego Parku Narodowego odbyło się spotkanie w sprawie koni pracujących na drodze do Morskiego Oka.

W wyniku kilkugodzinnego spotkania wypracowany został kompromis i spisano 12 postanowień. Jednym z nich było wydłużenie przerwy po wjeździe zaprzęgu konnego z turystami z 20 min do 60 min.

Sęk w tym, że nie wszystkim osobom podobają się zmiany, a niektórzy fiakrzy narzekają, że w lecie konie będą stać w słońcu i się męczyć, natomiast zimą będą marzły. Z ponownym skróceniem przerwy nie zgadzają się przedstawiciele organizacji pro-zwierzęcych, którzy podają swoje argumenty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tajemniczy albinos w Kluczborku. Nagrał bliskie spotkanie z białą nutrią
W ubiegłym roku spoczynkowy parametr tętna miało przekroczony prawie 50 procent koni, a oddechu - 290 zwierząt na 291 przebadanych. Tegoroczne wyniki, choć jeszcze niepodliczone, wskazują na podobne wartości. Stąd nasz postulat, przyjęty na spotkaniu z ministrą Pauliną Hennig-Kloską, żeby doraźnie przerwę wydłużyć do 60 minut - informują przedstawiciele VIVY.

Oprócz tego przedstawiciele fundacji zarzucają, że fiakrzy myślą tylko i wyłącznie o swoim zarobku, a nie o zdrowiu koni. Wszystko dlatego, że pieniądze z takiej usługi są naprawdę spore.

Konie nad morskim okiem. To ogromny zarobek

Dziennik "Fakt" podaje, że właściciel wozu konnego potrafi zarobić od 2 do 4 tys. zł dziennie. Stowarzyszenie Przewoźników do Morskiego Oka pisze z kolei, że wozacy dzielą się na trzy grupy. Przeciętnie właściciel wozu spędza w trasie 10 dni w miesiącu.

Za miesięczną licencje wozak musi zapłacić 1,7 tys. zł. Koszt przejazdu bryczką w górę to 100 zł, a powrót 50 zł. W skali roku fiakrzy wykazują obrót w granicach 150-190 tys. zł.

Reprezentanci fiakrów i parku w komisji dobierają argumenty wbrew logice, żeby ponownie skrócić przerwę do 20 minut i przywrócić fiakrom możliwość wykonania większej liczby kursów, czyli wprost zarobienia większych pieniędzy na cierpieniu koni - tłumaczy Anna Plaszczyk.

Jak dodaje, ich argument nie ma na celu ochrony koni, a ochronę interesu finansowego fiakrów.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Eksperci nie mają wątpliwości. To najdroższe pożary w historii Kalifornii
Wielka akcja policji. Potrwa kilka tygodni
Już nie weźmie słoików. Znana emerytka leci do Chorwacji
Naukowcy proponują nową definicję otyłości. To koniec BMI?
Dramatyczne sceny w Biedronce. Mogło dojść do tragedii
Ochotniczka zginęła na wojnie. Jej zdjęcie widział cały świat
Wyniki Lotto 17.01.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Awantura turystów w Tajlandii. "Polacy, nie róbcie tak"
Donald Tusk: Ochrona granic to święty obowiązek każdego rządu
Dwa tysiące osobników. To miasto zalały dziki
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić