W czwartek 18 sierpnia sieć obiegły kontrowersyjne nagrania z szefową fińskiego rządu w roli głównej. Na filmach widać Sannę Marin tańczącą i śpiewającą na imprezie z fińskimi gwiazdami, w tym piosenkarką Almą, prezenterką radiową Tinni Wikstrom, czy posłanką socjaldemokratycznej partii Eduskunty Ilmari Nurminen.
Z obrazków można wywnioskować, że zabawa była szampańska. W kadrach widać liczne butelki alkoholu, w dodatku w materiale słychać znajomych premier, wspominających o "mącznych potrawach", co niektórzy zrozumieli jako aluzje do kokainy. Te szczegóły nie umknęły uwadze internautów, a w mediach rozgorzała debata na temat tego, co wolno osobom na stanowisku 36-latki.
Obywatele Finlandii podzielili się na dwa obozy - jedni twierdzą, że Sanna Marin jak każdy człowiek w wolnym czasie ma prawo robić, co jej się żywnie podoba. Inni uważają, że zachowanie widoczne na filmikach nie przystoi szefowej rządu.
Premier Finlandii zrobiła testy narkotykowe
Poseł Mikko Kärnä w odpowiedzi na nagrania, którymi żyje obecnie cały kraj, wezwał Marin do poddania się testowi na obecność narkotyków i publicznego ujawnienia wyników. Jak donosi agencja Reutera, w piątek na konferencji prasowej fińska premier ogłosiła, że przystała na te żądania i wykonała już odpowiednie testy.
- W ostatnich dniach pojawiły się dość poważne publiczne oskarżenia, że byłam w miejscu, w którym zażywano narkotyki lub że sama zażywałam narkotyki - powiedziała Marin na konferencji prasowej, przytaczana przez agencję Reutera.
Uważam te zarzuty za bardzo poważne i choć żądanie przeprowadzenia testu na obecność narkotyków uważam za niesłuszne, dla własnej ochrony prawnej i wyjaśnienia wszelkich wątpliwości, dziś zrobiłam test na obecność narkotyków, którego wyniki będą tydzień - poinformowała premier Finlandii.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.