Atak miał miejsce niedaleko szkoły w Conflans-Saint-Honorine 40 km od centrum Paryża. Pod szkołą jeden z rodziców brutalnie zamordował nauczyciela, który miał w jego opinii szerzyć krzywdzące dla religii islamskiej opinie.
Ofiara miała rzekomo rozwścieczyć rodziców, pokazując dzieciom karykaturę Mahometa. Jak przekazuje źródło, gazeta Le Parisien, doszło do tego na lekcji o wolności słowa i swobodnym wyrażaniu uczuć religijnych.
Jeden z rodziców wyznania islamskiego postanowił sam wymierzyć karę za czyn nauczyciela. W piątek około godziny 17:00 podszedł do mężczyzny z nożem, a następnie odciął mu głowę. Ciało znaleziono około 17:30 po południu.
Kiedy na miejsce przybyła policja, napastnik wciąż tam był. Rozwścieczony wykrzykiwał "Allah Akbar" i groził zebranym dookoła ludziom. Padło także podejrzenie, że może mieć na sobie pas szahida.
Czytaj także: Strzelanina w Rosji. 18-latek zabił 4 osoby
Zabójca następnie uciekł do pobliskiego miasta Eragny-sur-Oise. Po odnalezieniu go wciąż odmawiał poddania się. Policjanci po próbach obezwładnienia mężczyzny śmiertelnie go postrzelili. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi prokuratura antyterrorystyczna.
W tym czasie wymachiwał bronią i dalej groził funkcjonariuszom. To wtedy został zastrzelony przez policję… Słychać było około dziesięciu strzałów – donosi źródło Le Parisien
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.