Francuski eurodeputowany Raphael Glucksmann wyraził opinię, że Stany Zjednoczone powinny zwrócić Statuę Wolności Francji. Jego zdaniem, działania administracji Donalda Trumpa, takie jak zwalnianie naukowców, stoją w sprzeczności z wartościami, które symbolizuje ten dar od Francji.
Statua Wolności, zaprojektowana przez Frederica Auguste Bartholdiego, została podarowana USA przez Francję jako symbol przyjaźni i wspólnej walki o wolność. Wzniesiona w Nowym Jorku, stała się ikoną nadziei dla milionów imigrantów przybywających do Ameryki.
Glucksmann podkreślił, że Francja chętnie przyjmie naukowców i pracowników rządowych, którzy zostali zwolnieni w USA. - Jeśli chcecie zwalniać najlepszych badaczy, to my ich przyjmiemy - podkreśla, cytowany przez metro.uk.com.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Historia i znaczenie Statuy Wolności
Pomysł na Statuę Wolności narodził się w głowie francuskiego polityka Edouarda de Laboulaye. Miała być symbolem wolności, sprawiedliwości i demokracji. Jej budowa trwała 20 lat, a po ukończeniu została przetransportowana do Nowego Jorku.
Statua mierzy 46 metrów wysokości i jest pokryta miedzianymi płytami, które z czasem zyskały zielony kolor. W lewej ręce trzyma tablicę z datą amerykańskiej niepodległości - 4 lipca 1776 r.
Obecnie Statua Wolności jest jednym z najważniejszych pomników w Stanach Zjednoczonych, który przyciąga turystów z całego świata. Została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1984 roku i jest również częścią National Park Service, co oznacza, że podlega ochronie federalnej.
Wypowiedź Glucksmanna wywołała dyskusję na temat wartości, które reprezentuje Statua Wolności. Czy USA nadal są krajem, który szanuje wolność i naukę? To pytanie pozostaje otwarte, a debata trwa.