Władysław Frasyniuk został zapytany o jedną z głośnych w ostatnim czasie wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. W trakcie spotkania z wyborcami w Kołobrzegu prezes PiS przekonywał zgromadzonych, że za rządów Platformy Obywatelskiej panowała tak wielka bieda, że ludzie byli zmuszeni kraść z lasu jedzenie przeznaczone dla zwierząt.
Sięgamy do wszystkich, także dla tych najbardziej pokrzywdzonych. Tych miejsc, gdzie tych głodnych dzieci było naprawdę dużo. Tych miejsc, gdzie ludzie zbierali po lasach kartofle zasadzane dla dzików przez leśników. Bo tak było – mówił Jarosław Kaczyński w Kołobrzegu.
Przeczytaj także: Kaczyński: Tyle ma kosztować tona węgla. Zdziwieni?
Władysław Frasyniuk ostro o Jarosławie Kaczyńskim
Działacz nie krył, że zachowanie Jarosława Kaczyńskiego w Kołobrzegu bardzo go oburzyło. Frasyniuk zarzucił prezesowi PiS, że żyje w oderwaniu od rzeczywistości, nie zdając sobie sprawy z problemów swoich wyborców.
Ani nie wie, co to jest szufelka, ani nigdy nie musiał palić w piecu. Jeśli chodzi zwłaszcza o ekonomię, to mam wrażenie, że jest na etapie dziecka, tylko nie wiem, w jakim wieku. On nie wie, skąd się biorą dzieci, a tym bardziej nie wie, skąd się biorą pieniądze – tłumaczył Władysław Frasyniuk w rozmowie z portalem Gazeta Wyborcza.
Przeczytaj także: Nowe województwo? Jarosław Kaczyński komentuje
Władysław Frasyniuk podzielił się także przewidywaniami odnośnie do wyniku najbliższych wyborów. Ocenił, że Jarosław Kaczyński doprowadzi partię do wygranej tylko pod dwoma warunkami: jeśli przedstawiciele opozycji okażą "słabość" lub dojdzie do przesunięcia terminu głosowania. Działacz wskazał również przyczyny, dla których — jak twierdził — prezes PiS nie potrafi wczuć się w sytuację przeciętnego mieszkańca Polski.
Za połowę jego życia odpowiadała mama, która go ubierała, karmiła, wkładała mu buty, prasowała pewnie, Bóg wie, jakie inne jeszcze rzeczy robiła, żeby synek jakoś sobie radził w rzeczywistości. A druga połowa życia to państwo, które o niego dba. To te służby, ci ludzie, którzy wokół niego są. Wydaje mi się, że więcej o życiu wie jego kot niż sam Jarosław Kaczyński – stwierdził Władysław Frasyniuk (Gazeta Wyborcza).
Przeczytaj także: Jarosław Kaczyński zapewnia. Węgla nikomu nie zabraknie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.