W miniony weekend w Poznaniu zorganizowano Marsz Dla Życia, który zgromadził około 2 tys. przeciwników aborcji. Uczestnicy trzymali plakaty z okrwawionym płodem ludzkim, padały też porównania zakończenia ciąży do wojny.
Czytaj także: Marianna Schreiber szczerze o mężu. Ma ważny apel
W ostrych słowach o aborcji
Wydarzenie zorganizowały ruchy katolickie i archidiecezja poznańska. Organizatorzy zapewniali, że "życie ludzkie jest święte od poczęcia do naturalnej śmierci oraz prawdę o godności i poszanowaniu dla rodziny, która jest związkiem mężczyzny i kobiety otwartych na przyjęcie daru potomstwa".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednym z uczestników zgromadzenia był przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki. W ostrych słowach skrytykował aborcję i zagroził politykom, którzy ją wspierają. Jego zdaniem, takie osoby nie mogą przystępować do komunii.
Czytaj także: Proboszcz chwycił piłkę. Internauci pozazdrościli formy!
Gądecki: "Posłowie muszą opowiadać się po stronie życia"
Posłowie, zdaniem duchownego, mają obowiązek odważnie opowiadać się po stronie życia, zwłaszcza w sferze rozporządzeń prawnych. - To jest zadanie posłów i senatorów, którzy cieszą się większym poparciem publicznym - mówił.
Ustawa łamiąca naturalne prawo niewinnego dziecka do życia jest niesprawiedliwa i jako taka nie może mieć mocy prawnej. Każdy poseł, który głosuje przeciwko życiu, popełnia grzech ciężki, tym samym nie może przystępować do komunii – kontynuował.
Czytaj także: Style w architekturze. Dopasuj styl do budowli
Gądecki o "lewicowym parciu"
Jego zdaniem, prawo do życia jest zagrożone najczęściej przez interes finansowy. - Gdy myślimy o cywilizacji śmierci, która występuje przeciwko życiu, to odpowiedzialnością każdego szlachetnego człowieka jest mieć przygotowanie do posługi miłości - mówił.
W ostrych słowach mówił też o 33-letniej Dorocie, która zmarła w ciąży w nowotarskim szpitalu. Arcybiskup zapewnił, że uśmiercanie innych nie może być uznane za działanie lecznicze.
Mamy tu klasyczne przykłady lewicowego parcia do zniesienia klauzuli sumienia. Pretekstem jest zazwyczaj jakaś śmierć osoby, która jest poddawana aborcji, i ta śmierć [jest] wytłumaczeniem i usprawiedliwieniem, że trzeba przeprowadzać aborcję, ponieważ ta kobieta umarła ze względu na nieprzeprowadzenie aborcji - dodał.