Do tragedii doszło w Monrowii, stolicy Liberii. W wyniku wybuchu paniki zginęło 29 osób w tym jedenaścioro dzieci i kobieta w ciąży. Powodem całego zajścia miał być gang, który zaczął atakować zebranych chrześcijan.
29 osób zginęło przez wybuch paniki
Rzecznik liberyjskiej policji Moses Carter powiedział, że w środę około godziny 21:00 na chrześcijańskiej imprezie pojawiła się grupa mężczyzn uzbrojona w maczety. Gang miał atakować przypadkowe osoby, które były uczestnikami spotkania.
Kilkusetosobowy tłum, po zorientowaniu się, że jest celem ataku, rzucił się do ucieczki. W wyniku ataku, a także paniki i przepychanek zginęło 29 osób. Moses Carter zaznacza jednak, że są to wstępne dane a ofiar prawdopodobnie jest więcej. Nie wiadomo ile osób zostało zaatakowanych przez gang.
Wiceminister informacji Jalawah Tonpo w swoim oświadczeniu powiedział, że to "smutny dzień dla całego kraju". Dodał, że liczba ofiar w każdej chwili może wzrosnąć, a wiele osób, które trafiły do szpitala jest w "stanie krytycznym". W czwartek głos w sprawie miał zająć prezydent kraju.
Imprezę, na której doszło do tragedii zorganizował wpływowy pastor, ale inne szczegóły dotyczące wydarzenia pozostają niejasne. Lokalne media podają, że było to chrześcijańskie zgromadzenie modlitewne, znane w Liberii jako "krucjata", odbywające się na boisku piłkarskim w pobliżu plaży.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.