Jakub Artych
Jakub Artych| 

Gen. Polko grzmi po zatrzymaniu żołnierzy. "Ubezwłasnowolniono ich"

130

Trzech polskich żołnierzy zostało zatrzymanych przez Żandarmerię Wojskową po oddaniu strzałów ostrzegawczych w kierunku napierających na granicę migrantów. Mocny głos w tej sprawie zabrał gen. Roman Polko, który skrytykował polskie władze.

Gen. Polko grzmi po zatrzymaniu żołnierzy. "Ubezwłasnowolniono ich"
Gen. Polko grzmi po zatrzymaniu żołnierzy. Padły mocne słowa (PAP)

W miejscowości Dubicze Cerkiewne polscy żołnierze użyli broni, kiedy przez ogrodzenie na polską stronę przedostała się grupa około 50 młodych mężczyzn. Oddali strzały ostrzegawcze w powietrze, a następnie rykoszetowe w ziemię. W sumie padły 43 strzały. Nikt z migrantów nie odniósł obrażeń.

Trzech chłopaków z kompanii wyprowadzono w kajdankach jak bandytów. Wobec dwóch z nich ruszyły postępowania, zostali zawieszeni. Wyszli z aresztu tylko dlatego, że w batalionie zrobiliśmy zrzutkę, żeby im prawnika załatwić, bo dowódca nie był zainteresowany, aby im w jakikolwiek sposób pomóc - mówi Onetowi jeden z żołnierzy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kulisy zatrzymania Polaka w Kongo. "Te rzeczy się zdarzają"

Po stronie polskich żołnierzy stanął Roman Polko, który skrytykował polski rząd za cenzurowanie ich zachowań.

Dobrze by było, gdyby SG zajęła się ochroną granic, a nie cenzurowaniem działań żołnierzy. To jest pierwsza rzecz. Po drugie, dobrze by było, aby im pomagali, a nie szukali na nich haków - przyznał rozmowie z "Faktem" gen. Roman Polko, było dowódca GROM.

Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest gorąca. Polko zwraca uwagę na to, że żołnierzy rzucono na głęboką wodę, bez odpowiedniego sprzętu do reagowania.

Tych ludzi rzucono na granicę "ad hoc". Nieodpowiednio wyszkolonych, bo nikt ich z praktyk policyjnych nie szkolił. Nieodpowiednio wyposażonych, bo powinni mieć środki, którymi dysponuje policja, czyli armatki wodne, pałki, tarcze, kule gumowe - wylicza gen. Polko.

Jego zdaniem polskich żołnierzy w ogóle nie powinno być na granicy, bo oni nie są szkoleni do powstrzymywania zamieszek i są uczeni strzelać tak, żeby zabijać.

Ubezwłasnowolniono żołnierzy, zakazano im w praktyce używania broni, bo cokolwiek zrobią, będzie źle - dodaje gen. Polko.

Zmarł polski żołnierz na granicy

W czwartek Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że zmarł żołnierz, który został dźgnięty na granicy polsko-białoruskiej. Do dramatu doszło pod koniec maja w rejonie placówki straży granicznej w Dubiczach Cerkiewnych. Obecnie śledztwo dotyczące zabójstwa polskiego żołnierza prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić