Śmierć George'a Floyda wciąż budzi olbrzymie emocje. Ostatnie fakty w tej sprawie dotyczą szczegółów znajomości Floyda i jego oprawcy Dereka Chauvina. Świadek twierdzi, że mężczyźni nie tylko się znali, ale weszli w bezpośredni konflikt w klubie nocnym, w którym obaj pracowali.
Czytaj także: Pogrzeb George'a Floyda. Tłum na uroczystości
Nowe fakty o zabójcy George'a Floyda
Wywiadu udzielił David Pinney, dawny współpracownik mężczyzn z klubu El Nuevo Rodeo, gdzie byli zatrudnieni jako ochroniarze. Twierdzi, że między Floydem a Chauvinem dochodziło do konfliktów, czego powodem miała być agresja tego drugiego.
Wcześniej na ten temat wypowiadała się także właścicielka lokalu. Według niej, choć mężczyźni faktycznie mieli odbywać zmiany w tym samym czasie, nie widywali się zbyt często. Floyd miał pracować w środku klubu, podczas, gdy Chauvin pełnił służbę na zewnątrz. Kobieta mówiła jednak o uprzedzeniach rasowych Chauvina - informuje "Independent".
Nowe informacje mogą wpłynąć na wyrok. Prawnik rodziny Floyda sądzi, że fakt, iż obaj mężczyźni pracowali razem i znali się, jest powodem do podejrzeń, co do intencji Chauvina. Może to oznaczać, że oskarżenie o morderstwo pierwszego stopnia byłoby bardziej odpowiednie, twierdzi prawnik.
Manifestanci dali wyraz swojej złości. W wyniku gwałtownych protestów po śmierci George'a Floyda, lokal El Nuevo Rodeo został spalony.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.