Jak czytamy na Facebooku Szpitala Krosno, pierwszy z przypadków miał miejsce pod koniec stycznia w Jaśle. Guz 70-letniej pacjentki ważył aż 30 kilogramów. Nowotwór nie miał charakteru złośliwego, jednak do jego zdiagnozowania doszło przypadkowo. Seniorka zwlekała z wizytą u ginekologa, a do lekarza zgłosiła się, gdy zwichnęła bark.
Guz jajnika. Lekarze wycięli pacjentce z Krosna 30-kilogramową narośl
Pacjentka ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Wojewódzkiego Szpitala Podkarpackiego im. Jana Pawła II w Krośnie jest w średnim wieku. Podobnie jak w pierwszym przypadku, mimo że narośl wciąż rosła, kobieta nie zgłosiła się do ginekologa. Motywowała to strachem przed diagnozą oraz nadzieją, że ostatecznie guz samoistnie się zmniejszy.
Przeczytaj także: 70-latka czekała 12 godzin w karetce. Szpital odmawiał jej przyjęcia
Ostatecznie młodsza pacjentka zgłosiła się na SOR. Zdecydowała się na taki krok, ponieważ zaczęła odczuwać poważne duszności. Na miejscu doszło do zdiagnozowania gigantycznego guza jajnika o wymiarach 35 na 30 centymetrów.
Przeczytaj także: Polska aktorka pilnie potrzebuje pomocy. Pękł jej tętniak w mózgu
Stan pacjentki z Krosna był na tyle poważny, że konieczna okazała się operacja oraz przetoczenie krwi. Cały zabieg trwał około 1,5 godziny i zakończył się wycięciem 30-kilogramowej narośli. Doktor Janusz Słowik, kierownik Oddziału Ginekologiczno-Położniczego, potwierdził, że zmiana miała niezłośliwy charakter.
Nowotwór u kobiety okazał się zmianą o charakterze niezłośliwym. (...) Te dwa przypadki łączą wspólne mianowniki: guz został zdiagnozowany przypadkowo, obie panie nie badały się regularnie u ginekologa – podkreśla dr Janusz Słowik na Facebooku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.