Uszkodzone w sierpniu Obserwatorium Arecibo po raz kolejny musi mierzyć się z ogromną usterką. 7 listopada jedna z 12 głównych lin podtrzymujących konstrukcję pękła i przedarła się przez główną czaszę radioteleskopu.
Czytaj także: Supernowa. NASA pokazała niezwykłe wideo
Incydent miał miejsce zaledwie 3 miesiące po awarii innej liny. Naukowcy obawiają się, że w związku z obecnymi usterkami, pozostałe liny są zbyt mocno naprężone i wkrótce mogą doprowadzić do kolejnych awarii i zawalenia się części konstrukcji.
Monitorujemy sytuację i rozważamy wszystkie możliwe opcje przyspieszenia stabilizacji konstrukcji. Naszym najwyższym priorytetem jest zdrowie i bezpieczeństwo pracowników Arecibo - przekazuje w oświadczeniu NSF International.
Teleskop znajdujący się w Arecibo działa od 1963 roku i do 2020 r. był największym na świecie teleskopem z jedną tarczą. Jego średnica wynosi aż 305 metrów. Ostatnie zdarzenia doprowadziły jednak do powstania 30-metrowej dziury. Zniszczeniu uległy też liczne kable oraz platformy podtrzymujące antenę. Wstępna ocena szkód, w którą zaangażowane są: UCF, a także NASA i National Science Foundation nie wykazały uszkodzeń elektroniki w teleskopie.
Jest to jeden z nielicznych teleskopów zdolnych nie tylko do odbierania fal radiowych, ale także ich emitowania. Pomaga naukowcom śledzić pobliskie asteroidy, które mogą zagrażać Ziemi.
Oberwatorium w Arecibo doznało pierwszych zniszczeń w 2107 przez huragan, który nawiedził Puerto Rico. Do napraw przystąpiono w 2019 roku. Niestety w sierpniu pękła stalowa lina, która poważnie uszkodziła teleskop. W zeszłym miesiącu University of Central Florida (UCF) złożył wniosek o 10,5 miliona dolarów na naprawy Arecibo.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.