Do przerażającej zbrodni doszło 2 listopada ubiegłego roku w Głowaczowej (woj. podkarpackie). 15-letni Aleksander M. najpierw rzucił się na swoją 18-letnią siostrę z kijem, a potem zadawał jej ciosy nożem. Natalia miała rany kłute na całym ciele.
Później nastolatek przeciągnął ciało siostry przez całe mieszkanie i zrzucił ją ze schodów do piwnicy. Po wszystkim zadzwonił pod numer alarmowy. Rodzice rodzeństwa byli w tym czasie w kościele.
18-latki nie udało się uratować. Chłopak tłumaczył, że zamordował siostrę, bo tak kazał mu "tajemniczy głos".
Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie wydał opinię po przeprowadzonej sekcji zwłok Natalii. Przyczyną śmierci ofiary było naruszenie aorty narzędziem ostrym i w konsekwencji wykrwawienie - poinformował "Super Express" Tomasz Mucha, rzecznik Sądu Okręgowego w Rzeszowie.
Przerażające notatki 15-letniego zabójcy
Policjanci odnaleźli pamiętniki Aleksandra, które świadczą o tym, że był w bardzo złym stanie psychicznym. Pisał o depresji, myślach samobójczych i podcinaniu żył. Zrobił również listę kilkunastu osób, które chciałby zamordować. Na pierwszym miejscu była jego siostra Natalia. Śledczy znaleźli także wiele rysunków przedstawiających przemoc fizyczną i seksualną.
Jak informuje "Super Express", pogrzeb 18-latki odbył się w tajemnicy. Aleksander trafił na 6-tygodniową obserwację psychiatryczną w Krajowym Ośrodku Psychiatrii Sądowej dla Nieletnich w Garwolinie.
Chłopak miał przyznać się do zabójstwa. Jego dalsze losy są uzależnione od tego, jaką opinię wydadzą biegli psychiatrzy. Możemy ją poznać już w połowie marca.
Zobacz także: Pijany jechał slalomem po S7. Zatrzymał się dopiero, gdy zatarł silnik
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.