Od dawna wiadomo, że Kreml prowadzi paskudną politykę, w ramach której zupełnie nie liczy się z ludzkim życiem. Putin posyła swoich ludzi na wojnę w Ukrainie nie bacząc na straty ludzkie. Z kolei migrantów traktuje jak "naboje", które chce kierować do państw Zachodu, by destabilizować sytuację na ich granicach.
Tak dzieje się ostatnio wzdłuż granic Finlandii. W Karelii zamknięto cztery przejścia graniczne na trzy miesiące w związku z napływem migrantów. Grupy liczące nawet kilkadziesiąt osób przychodzą mimo mrozów sięgających nawet 20 stopni Celsjusza.
Zobacz również: Rosjanie straszą Finlandię. Twierdzą, że to "kraj ich elit"
Finowie oskarżają Rosjan, nie bez podstaw, o celowe przerzucanie migrantów na granicę. Miejscowe media piszą o "operacji hybrydowej". - Rosja próbuje obrócić bliskie Finom wartości praw człowieka oraz normy praworządności przeciwko nim i tym samym zmusić Finlandię do ich porzucenia - napisał fiński dziennik "Helsing Sanomat".
Wygląda na to, że nie tylko Finowie są narażeni na zemstę Rosjan za poparcie dla Ukrainy. Migranci zaczynają napływać na wschodnie granice Estonii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagranie z estońskiej granicy
Anton Heraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy opublikował nagranie z estońskiej granicy. Wideo przedstawia strażników, którzy nie chcą wpuścić migrantów idących z rosyjskiej strony. Pogranicznicy pokazują, że mężczyźni mają się cofnąć. Jeden z nich, ubrany w czerwoną kurtkę, pada ma kolana. Po chwili jego towarzysze zaczynają skandować "Estonia, Estonia".
Estończycy przyznają, że w ostatnim czasie zauważają napływ migrantów na wschodnią granicę. Już wcześniej ostrzegano, że jeśli Finowie zamkną granicę, to Rosjanie skierują ich w stronę przejść z innymi państwami.
Profile tych osób sugerują, że są to imigranci zarobkowi - powiedział o migrantach Egert Belitsev, dyrektor generalny Zarządu Policji i Straży Granicznej Estonii. - Widzimy, że takie szlaki migracyjne są bardzo aktywnie promowane w mediach społecznościowych. I tak naprawdę wiele z tych osób najprawdopodobniej zapłaciło komuś za dostanie się do Unii Europejskiej – czy to organizacjom przestępczym, czy – jak wielu podejrzewa – władzom krajów w sąsiedztwie - dodał.
Próby wywołania kryzysu z pomocą migrantów są nam niestety dobrze znane. W 2021 roku Białoruś, zainspirowana przez Kreml, wysyłała migrantów na polskie granice. Wielu z nich straciło życie. Ten scenariusz może być niestety powtarzany. Dla autorytarnych władz w Mińsku i Moskwie nie ma to jednak żadnego znaczenia - liczą się tylko cele polityczne. Estonia również rozważa zamknięcie granic z Federacją Rosyjską.