Izraelski statek zaatakowany na Oceanie Indyjskim. Według powiązanej z Hezbollahem proirańskiej telewizji Al Mayadeen, statek płynął do Zjednoczonych Emiratów Arabskich z Arabii Saudyjskiej, gdy został trafiony niezidentyfikowaną bronią.
Według niepotwierdzonych informacji po ataku na pokładzie statku wybuchł pożar. Izraelskie media podają, że nikt nie został ranny, a atak wywołał jedynie niewielkie zniszczenia.
Współwłaścicielem statku jest izraelski biznesmen i miliarder Eyal Ofer, ale jednostka nie pływa pod izraelską banderą.
Na razie nikt nie przyznał się do ataku. Izraelskie ministerstwo obrony podejrzewa, że stoi za nim Iran - informuje dziennik "Ha-Arec". Na razie to jedynie niepotwierdzone przypuszczenie, które badają izraelskie służby. Izrael jeszcze nie skomentował incydentu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.