Jak poinformowała oficjalna chińska agencja prasowa Xinhua, wybuch w kopalni złota we wschodnich Chinach 10 stycznia uwięził pod ziemią 22 górników. Po ponad tygodniu 12 z nich wciąż żyje i czeka na ratunek, sytuacja 10 pozostałych jest niejasna.
Do wybuchu doszło, gdy 22 górników pracowało na głębokości ponad 600 metrów. O poważnym wypadku poinformowano dopiero 30 godzin później, co spotkało się z mocną krytyką miejscowych władz. Eksplozja uszkodziła także system komunikacyjny, używany przez górników. Dodatkowo akcję ratunkową utrudnił gruz, który zablokował wejście do kopalni i późne zgłoszenie wybuchu.
Górnicy przekazali odręczną notatkę
Po ponad tygodniu górnicy uwięzieni pod ziemią przekazali służbom ratowniczym odręczną notatkę, w której piszą, że 4 z nich jest rannych.
Jesteśmy bardzo wycieńczeni i pilnie potrzebujemy lekarstw. Kontynuujcie akcję ratunkową, mamy nadzieję (na ratunek), dziękujemy - napisali chińscy górnicy w notatce.
Chińskie kopalnie należą do najniebezpieczniejszych na całym świecie. Według danych w ostatnich latach liczba ofiar śmiertelnych wypadków w kopalniach znacznie spadła. Według raportów z 2017 roku w chińskich kopalniach węgla doszło do 219 wypadków, w których zginęło 375 osób.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.