O zakażeniach goryli powiedziała agencji Associated Press dyrektor Safari Parku Lisa Peterson. Wyjawiła, że wykryto osiem takich przypadków. Niektóre goryle mają kaszel.
Najprawdopodobniej goryle zakaziły się od pracownika testu. Wiadomo, że on też miał dodatni wynik testu na koronawirusa, ale jego infekcja przebiegała bezobjawowo.
Czytaj także: Ferdek niekiepsko pomógł Halince. Piękny gest aktora
Koronawirus u goryli. Pierwsze takie przypadki
Są to pierwsze przypadki zakażenia goryli - zarówno w USA, jak i prawdopodobnie na całym świecie.
Czytaj także: Znany piłkarz zaręczy się z Wieniawą?! Szokujący zakład
Podano, że goryle przetestowano z wykorzystaniem ich odchodów. Nie jest wykluczone, że COVID-19 mają też inne zwierzęta przebywające w Safari Parku.
Póki co goryle nie są leczone w specjalny sposób. Zwierzętom podaje się jedynie witaminy, płyny i pożywienie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.