Dla wielu osób spoza Ukrainy mogą wywoływać niemałe zaskoczenie zdjęcia czy filmy z tamtejszych dyskotek, boisk czy po prostu ulic. Czasem trudno wręcz uwierzyć, że to, co właśnie widzimy, to zdjęcie z kraju, w którym aktualnie toczy się wojna. Ale czasem strach musi ulec przed pokusą życia w normalnym świecie.
Ukraińcy w Kijowie, tak jak i pozostałych miastach oddalonych od frontu, bronią się przed Rosją pozorami normalności. W centrum miasta koncertują muzycy, działa metro. Rano i po południu ruch utrudniają korki. Otwarte są sklepy, kina i restauracje. Jednak pozorny spokój niemal każdego dnia przerywają dźwięki syren alarmowych ostrzegających przed możliwym atakiem - relacjonował dla Polskiego Radia Paweł Pawlica.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostrzał przerwał mecz w Charkowie
Chociaż w relacji reportera Polskiego Radia mowa o Kijowie, podobna sytuacja ma miejsce w niemal wszystkich miastach na Ukrainie. Również w Charkowie, który ze względu na bliskość z Rosją ostrzeliwany jest niemal non stop. Mimo tej znaczącej trudności mieszkańcy starają się, chociażby pozornie żyć tak, jak przed wybuchem wojny.
Nie jest to jednak łatwe, ponieważ wojna może przypomnieć o sobie w każdym momencie. Przekonała się o tym ostatnio grupa piłkarzy, która rozgrywała mecz na jednym z charkowskich boisk. Traf chciał, że właśnie tego dnia Rosjanie postanowili rozpocząć ostrzał rakietowy, w którego to centrum znalazła się dzielnica, na której znajdowało się boisko.
Na nagraniu widać, jak po usłyszeniu pierwszych uderzeń mecz zostaje przerwany, a piłkarze schodzą ze środka boiska do jego boków. Kiedy kolejne z rakiet pojawiają się na niebie nad nimi, mężczyźni padają na ziemię, chowając głowy w dłonie. To przytomne zachowanie pokazuje, że wojna trwa już jakiś czas i większość z mieszkańców wypracowała pewne schematy zachowań.
Na szczęście tym razem nie doszło do tragedii, a pociski spadły gdzieś dalej, poza piłkarskie boisko. I po ataku mecz wznowiono, a życie znów wróciło chociaż na chwilę do normalności.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.