W ciągu dnia temperatura w Grecji regularnie przekracza 40 stopni Celsjusza. Mimo to wielu turystów wychodzi na zewnątrz bez odpowiedniego nakrycia głowy.
Takie ekstremalne warunki pogodowe coraz częściej zbierają śmiertelne żniwo. O śmierci z przegrzania wśród turystów od kilku dni donoszą media na całym świecie.
Czytaj także: Turyści giną w Grecji. Winne ekstremalne upały
W ciągu upalnych dni od początku czerwca w Grecji doszło do tragicznych wydarzeń. Już siedmiu zagranicznych turystów straciło życie podczas wędrówek. O śmierci ostatniej z ofiar, poszukiwanego od czwartku Amerykanina w niedzielę, 16 czerwca poinformował portal Dailymail.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciało poszukiwanego mężczyzny znalazł na skalistej plaży małej greckiej wyspy Mandaraki inny turysta. Wcześniej zaginięcie ofiary zgłosił jego gospodarz, przyjaciel grecko-amerykańskiego pochodzenia.
Czytaj także: Fala upałów w Grecji. Sytuacja jest dramatyczna
Według doniesień ostatni raz mężczyznę widziano we wtorek w lokalnej kawiarni w towarzystwie dwóch kobiet.
To już siódma z ofiar greckich upałów w ostatnim czasie. Straż pożarna znalazła w sobotę 74-letniego holenderskiego turystę, leżącego twarzą w dół w wąwozie, około 300 metrów od miejsca, w którym ostatni raz widziano go tydzień temu.
Również w zeszłym tygodniu dr Michael Mosley, ukochany brytyjski prezenter telewizyjny i felietonista MailOnline.com, został znaleziony martwy na wyspie Symi po tym, jak zasłabł podczas wędrówki. Również na Cykladach, na wyspie Amorgos, trwają poszukiwania 59-letniego amerykańskiego turysty, który zaginął w ubiegły wtorek.