Spór Grecji z Turcją jest jednym z najdłużej trwających w Europie. Obejmuje m.in. kwestie terytorialne, prawa do zasobów naturalnych, historyczne animozje oraz wpływy międzynarodowe.
Czytaj więcej: "Niespodziewany atak". Grecy ostrzegają Turcję
Chociaż w minionych latach obie strony podejmowały próby ograniczenia sporu, ostatnia wypowiedź ministra obrony Grecji Adonisa Georgiadisa wskazuje na kruchość "zawartego pokoju".
W telewizyjnym wystąpieniu Georgiadis zwrócił uwagę na wzmocnione zdolności militarne Grecji, w tym na zakup myśliwców F-35 i F-16 oraz fregat. Zasugerował jednocześnie, że nowo nabyte myśliwce F-35 mogłyby zostać użyte "pewnej nocy niespodziewanego ataku" na Turcję - donosi portal greekcitytimes.com. Polityk skomentował również gotowość bojową Turcji, nazywając jej sprzęt przestarzałym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostra wypowiedź greckiego ministra. Erdogan reaguje
Prezydent Turcji Recep Erdogan zabrał głos w czasie posiedzenia swojego ugrupowania - Partii Sprawiedliwości i Rozwoju, które odbyło się w Ankarze.
Czytaj więcej: "Wstyd i hańba". Święto Policji bez Andrzeja Dudy
Słowa Georgiadisa, które padły w kontekście 50. rocznicy inwazji Turcji na Cypr, wydarzenia, które nadal rzuca cień na relacje między tymi krajami. Konflikt cypryjski pozostaje jednym z najważniejszych punktów zapalnych w stosunkach obu krajów.
Erdogan podczas przemówienia stwierdził, że Turcja "monitoruje działania Grecji w Zachodniej Tracji i podejmuje działania w celu ochrony mniejszości tureckiej".
Czytaj więcej: 5 zagrożeń. Pogoda, której nie lubi twój taras
Podczas naszych spotkań z władzami greckimi problemy naszych rodaków w zachodniej Tracji są na pierwszym planie. Szczególnie kwestie dotyczące wolności religii i kultu oraz prawa do edukacji stanowią nasz główny cel - cytuje prezydenta turecki portal Anadolu.
W ostatnich dniach Ateny poinformowały, że Grecja zamknie cztery szkoły podstawowe dla mniejszości tureckiej w zachodniej Tracji. Władze twierdzą, że decyzja spowodowana jest brakiem uczniów, jednak mniejszość turecka postrzega to jako próbę wysłania uczniów do greckich szkół publicznych.