W 2023 roku produkcja ziemniaków w krajach Unii Europejskiej wyniosła 48,3 mln ton. W porównaniu do 2022 roku nastąpił wzrost, bowiem wówczas odnotowano uprawy na poziomie 47,5 mln ton. Jednak ogólny trend ukazujący, jak wygląda sytuacja na przestrzeni ostatnich 20 lat, nie jest korzystny.
Jak wynika z danych Eurostatu, produkcja ziemniaków spadła na przestrzeni dwóch dekad. W 2023 roku wyprodukowano o 27,9 mln ton mniej bulwy niż w 2000 r. To spadek o 36,7% w całej UE.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spadek produkcji jest silnie skorelowany ze spadkiem powierzchni upraw ziemniaków w UE. Zmniejszyła się ona o ponad połowę z 3 mln ha do 1,3 mln ha w latach 2000 - 2023. Co ciekawe, to w Polsce ten spadek jest największy. W ciągu 23 lat zniknęło 84,9% powierzchni upraw - to najwięcej we Wspólnocie. Grecy również donoszą, że także u nich upraw ziemniaków jest mniej, dlatego muszą je importować z zagranicy. Problem w tym, że zaczyna ich brakować.
Zobacz również: Przerażająca katastrofa w Brazylii. Są pierwsze teorie ekspertów
Mniej ziemniaków. Powodem zmiany klimatyczne?
Z czego wynika mniejsza powierzchnia upraw, a co za tym idzie mniejsza ilość ziemniaków? Grecki portal tanea.gr wskazuje na zmiany klimatyczne. Chodzi przede wszystkim o niedobór wody i susze. Grecy dostrzegają, że nie tylko ziemniaki, które tradycyjnie pojawiają się na stołach, mogą być towarem deficytowym.
Jak czytamy, ekstremalne temperatury i warunki pogodowe siały także spustoszenie w uprawach ogrodniczych, drzewiastych i winorośli, ograniczając ich produkcję. Skok cen oliwy z oliwek w ciągu ostatnich dwóch lat jest typowym przykładem tych skutków
Niestety, w ostatnich miesiącach rozwijają się również choroby dotykające zwierzęta hodowlane - kozy i owce. Może to spowodować problemy związane z produkcją serów i przetworów mlecznych.
Spadek podaży produktów będzie powodował wzrost ich cen. Jest to już zauważalne, bowiem przykładowo ceny pomidorów wzrosły o 36,36% w porównaniu do 2022 roku.