Decyzja o zamknięciu szkół podstawowych, przedszkoli oraz żłobków została ogłoszona w sobotę 14 listopada. Vassilis Kikilias, grecki minister zdrowia, przyznał, że chciał uniknąć tak poważnych kroków. Jednak liczba przypadków koronawirusa wzrosła na tyle, że rząd uznał to za konieczne.
Przeczytaj także: Szczepionka Pfizera na COVID-19. Niepokojące wnioski lekarzy
Zamykanie szkół podstawowych było ostatnią rzeczą, jaką chcieliśmy zrobić. To miara tego, jak poważna jest sytuacja – wyjaśnił Vassilis Kikilias cytowany przez AFP.
Koronawirus w Grecji. Kiedy dzieci wrócą do szkół, przedszkoli i żłobków?
Do tej pory władze Grecji zamknęły jedynie szkoły średnie. Od poniedziałku 9 listopada młodzież odbywa wszystkie zajęcia w trybie zdalnym.
Przeczytaj także: Czy w tej sytuacji pojawią się nowe obostrzenia? Nowy raport
Wstępnie szkoły i inne placówki pozostaną zamknięte aż do 30 listopada. Jak podkreśla AFP, większość państw europejskich nie zdecydowała się jeszcze na ten krok. Takie postępowanie jest zgodne z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia – eksperci WHO podkreślili, że należy zamykać szkoły tylko w ostateczności.
Przeczytaj także: Wstrząsające nagranie pielęgniarza. Był zakażony koronawirusem
Od października liczba przypadków koronawirusa w Grecji wzrosła aż czterokrotnie. Zgodnie z danymi z piątku 13 listopada spośród 1143 łóżek na oddziałach intensywnej terapii już 830 jest zajętych przez pacjentów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.