Chwile grozy przeżyli policjanci komendy w Świdniku Zjeżdżając z drogi ekspresowej S17 na al. Witosa w Lublinie zapalił się radiowóz Komendy Powiatowej Policji.
Czytaj także: "Skomentuję to krótko". Zdjęcie robi furorę w sieci
Jak czytamy na lokalnej stronie swidnik.pl, pojazdem, przystosowanym do przewożenia zwierząt, podróżowali dwaj przewodnicy z czworonogami. Policjanci jechali na osiedle Felin na akcję, gdy spod maski samochodu zaczęły wydobywać się dym i języki ognia.
Pierwszą wersją było samozapłonu pojazdu. Policjanci, gdy zobaczyli dym, zatrzymali się, wyciągnęli gaśnicę i zaczęli gasić ogień.
Pomógł im również przejeżdżający obok kierowca. Na szczęście nikomu nic się nie stało - mówi st. asp. Elwira Domaradzka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świdniku.
Znamy przyczynę pożaru
Po chwili na miejsce przyjechała też straż pożarna. Według kuriera lubelskiego, przyczyną groźnie wyglądającego zdarzenia, było zapalanie elementu pod maską samochodu, a samo zdarzenie wyglądało na groźniejsze, niż było w rzeczywistości.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.