Jak ustalili śledczy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, Biura Prokuratora Generalnego i Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony (HUR), podpułkownik SBU w tajemnicy zbierał oficjalne informacje o działaniach służb specjalnych, z których część stanowi tajemnicę państwową.
Przekazywał poufne informacje Rosjanom
Szczególnie często sięgał po informacje na temat układu punktów kontrolnych w regionie, który jest częściowo zajęty przez rosyjskie siły. Jak się okazało, funkcjonariusz robił zdjęcia dokumentów swoim prywatnym telefonem komórkowym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Później za pomocą komunikatora Telegram i poczty elektronicznej zarejestrowanej na domenie rosyjskiej przekazywał informacje przedstawicielom rosyjskich służb. W trakcie przeszukania pułkownika w jego domu znaleziono telefony komórkowe, karty SIM rosyjskich operatorów, pieniądze i prorosyjskie książki.
Grozi mu dożywocie
Ustalono również, że ma powiązania, w tym rodzinne, z przedstawicielami organów ścigania i organów państwowych Federacji Rosyjskiej. Państwowe Biuro Śledcze informuje, że obecnie podpułkownik SBU przebywa w areszcie i wkrótce usłyszy zarzuty w sprawie zdrady stanu. Prokuratura wniosła do sądu o areszt dla mężczyzny.
Sankcja z artykułu przewiduje karę w postaci nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Jak powiedział szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wasyl Maliuk, SBU to nie jest miejsce dla agentów Kremla i ludzi, którzy nie wierzą w zwycięstwo Ukrainy.
Jeśli ktoś zmienił przysięgę i zdradził naród ukraiński, musi odpowiedzieć zgodnie z prawem - przekazał.