Łoś to potężne zwierzę, osiągające około 500 kg masy ciała. Do niedawna problem łosi wchodzących na drogi dotyczył jedynie województwa warmińsko-mazurskiego. Teraz dotyczy on w sumie całego kraju.
W poniedziałek 3 czerwca, około godziny 23 na drodze S-8 w Niegowie (pow. wyszkowski) doszło do poważnego zdarzenia drogowego z udziałem łosia. 41-latek najechał na znajdującego się na jezdni łosia, a następnie uderzył w bariery energochłonne.
Siła uderzenia była tak duża, że zwierzę padło na miejscu, a zakleszczony w pojeździe 41-latek wymagał natychmiastowej pomocy służb ratunkowych. Mężczyzna z ciężkimi obrażeniami ciała został przetransportowany Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do szpitala.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Łoś sprawia wrażenie zwierzęcia niegroźnego, wręcz sympatycznego. Jednak pamiętajmy, że jest to dzikie zwierzę i jeśli poczuje się zagrożone, może zaatakować - mówił Andrzej Demczak, zastępca dyrektora Słowińskiego Parku Narodowego.
Coraz więcej łosi na drogach. Policja apeluje
Policjanci apelują do kierujących, aby zachowali szczególną ostrożność w rejonach narażonych na wtargnięcie zwierząt na drogę. Zderzenie pojazdu ze zwierzęciem bardzo często kończy się tragicznie, nie tylko dla nich, ale i dla ludzi.
Jeśli widzimy zwierzę przy drodze, należy zwolnić, a nawet zatrzymać się, włączyć światła awaryjne, aby ostrzec innych kierowców. Może nam to uratować życie, a na pewno uratuje życie biegnącego, nieświadomego zagrożenia, zwierzaka - czytamy na stronie policji.
Najprostszym sposobem uniknięcia zderzenia z dziką zwierzyną jest po prostu zdjęcie nogi z gazu. Nie lekceważmy też znaku drogowego A-18b, który ostrzega, że w tym miejscu, na pewnym odcinku drogi, występuje wysokie ryzyko tego, że przez drogę będą przechodzić dzikie zwierzęta.