Na temat utrudnionego dostępu do szczepień wypowiedział się Tedros Adhanom Ghebreyesus. Dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia poruszył ten temat w komunikacie prasowym.
Możliwe do uniknięcia cierpienie i śmierć, spowodowane brakiem rutynowych szczepień dzieci, mogą być znacznie większe niż sam COVID-19 – cytuje dyrektora WHO "Un Dispatch".
Przeczytaj także: Szczepionka na koronawirusa coraz bliżej. Ogłosili sukces
Koronawirus: dlaczego przez pandemię COVID-19 jest mniej szczepień?
Z 82 państw dotkniętych pandemią aż trzy czwarte zgłosiło problemy z dostępnością szczepionek. Od stycznia do kwietnia 2020 roku po raz pierwszy od 28 lat na świecie zaobserwowano spadek szczepień przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi.
Jak wynika z ustaleń WHO, liczba szczepień spadła m.in. z powodu obaw rodziców przed wizytą w szpitalu. Ponad połowa badanych przyznała, że nie chce zabierać dzieci do placówek medycznych, ponieważ boi się zarażenia koronawirusem.
W wielu państwach wystąpiły ograniczenia w transporcie publicznym. Kolejną przeszkodę w dotarciu do szpitala stanowią konieczność zachowania dystansu społecznego i brak dostępności pracowników medycznych. Wielu rodziców i opiekunów musi także sprostać dodatkowym obowiązkom zawodowym, które na nich nałożono w związku z kryzysem wywołanym pandemią COVID-19.
Przeczytaj także: Szczepionka niepotrzebna? Włoski lekarz: koronawirus może wygasnąć sam
Problem dla opiekunów stanowią również ograniczenia w podróżowaniu. Najtrudniejszą sytuację zaobserwowano w państwach o niskich i średnim dochodzie, takich jak m.in. Indie, Angola, Meksyk, Pakistan, Filipiny czy Brazylia.
COVID-19 sprawił, że rutynowe wcześniej szczepienia stały się zniechęcającym wyzwaniem. Musimy (...) pilnie wznowić programy szczepień, zanim życie dzieci stanie się zagrożone przez inne choroby – wyjaśniła Henrietta Fore, dyrektor wykonawcza UNICEF.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.