We wtorek 4 czerwca doszło do pożaru w jednym z bloków elektrowni Jaworzno. Według profilu Jaworzno.pl, ogień pojawił się na bloku 910 MW.
Rzeczniczka śląskiej straży pożarnej w rozmowie z RMF FM poinformowała, że doszło do pożaru wentylatora. Na miejscu zdarzenia zjawiło się 15 strażackich zastępów z Jaworzna oraz okolicznych jednostek (m.in. pluton gaśniczy z JRG w Katowicach).
Strażacy szybko opanowali ogień który pojawił się dość niespodziewanie wieczorem. Jak się okazało, zapalił się olej układu hydraulicznego wentylatora spalin, który szybko przedostał się na dach. Służby zadziałały jednak błyskawicznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strażacy wciąż są na miejscu zdarzenia, a felerny blok energetyczny został czasowo wyłączony z użytkowania.
Na tę chwilę miejsce zdarzenia jest zabezpieczane tylko przez zastępy straży pożarnej - zaznaczyła straż pożarna w rozmowie z RMF FM.
Blok 910 MW zasłynął w całej Polsce, gdy uruchomiono go z dużym opóźnieniem jesienią 2020 roku. Kilka miesięcy później został wyłączony z powodu powracających usterek. Ponownie uruchomiono go - także z opóźnieniem - pod koniec kwietnia 2022 roku. Później był czasowo wyłączany jeszcze dwukrotnie.
Zbudowano go kosztem 6 mld złotych, a wykonawca - firma Rafako - wszedł w spór prawny z Tauronem, do którego należy elektrownia w Jaworznie. Sprawa rozgrzała media, a obie spółki nie szczędziły sobie uszczypliwości i przerzucały się oskarżeniami.
Firma Rafako twierdziła, że usterki wynikają z nieodpowiedniej jakości węgla, który był wykorzystywany do opalania przez Tauron. Ten odrzucał te argumenty i wytykał wady w konstrukcji bloku Blok 910 MW, o które oskarżano fachowców z Rafako.
Ostatecznie wiosną 2024 roku blok przeszedł niezbędne odbiory i ruszył pełną parą.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.