Do groźnego zdarzenia doszło w sobotę 22 kwietnia około godziny 11 na cmentarzu przy ulicy księdza Bączkowskiego w Kościanie. Gdy 90-letni senior szedł jedną z alejek, w pewnym momencie nadepnął na płytę, która przykrywała głęboki, wykopany pod grobowiec dół.
Na szczęście osoby odwiedzające nekropolię widziały ten groźny wypadek. Świadkowie niezwłocznie powiadomili służby ratunkowe.
Dostaliśmy zgłoszenie o mężczyźnie, który wpadł do grobowca na terenie cmentarza. Na miejsce zostały zadysponowane dwa zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Kościana, pogotowie ratunkowe i policja - relacjonuje starszy kapitan Bartosz Napierała, oficer prasowy kościańskiej straży pożarnej, cytowany przez tvn24.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Senior znalazł się 2,5 metra pod ziemią
Jak się okazało, starszy mężczyzna znalazł się na głębokości 2,5 metra. Strażacy najpierw sprawdzili stężenie tlenku i siarkowodoru w grobie, a następnie, wykorzystując drabinę oraz liny alpinistyczne, przystąpili do wyciągania seniora z głębokiego dołu.
Mężczyzna przez cały czas był przytomny, ale doznał urazu głowy. Senior został przewieziony do szpitala na badania kontrolne.
Kilka tygodni temu do podobnego zdarzenia doszło na cmentarzu przy ulicy Białej w Lublinie. Około 60-letni mężczyzna, który odwiedzał groby swoich bliskich, oparł się o betonową płytę. I w tym przypadku płyta pękła, a mężczyzna wpadł do grobu i w kilka chwil znalazł się na głębokości 5 metrów.
W akcji ratunkowej uczestniczyło 10 strażaków. Mężczyzna miał widoczny uraz nogi.