lekki deszcz
Warszawa
11°

Grupa Wagnera wróciła na front? Zaskakujące doniesienia z Ukrainy

Według informacji Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) część najemników Grupy Wagnera wróciła na front i walczy w okolicach Bachmutu z ukraińską armią. Jak się okazuje, zostali oni przydzieleni do różnych jednostek rosyjskiej armii i nie będą mieli okazji pojawić się w boju jako jeden związek zbrojny. Grupa Wagnera po śmierci przywódców ma zostać zlikwidowana.

Grupa Wagnera wróciła na front? Zaskakujące doniesienia z Ukrainy
Najemnicy Grupy Wagnera znów walczą w okolicach Bachmutu (Licencjodawca)

Rosjanie mają ogromne problemy z rekrutacją ochotników na wojnę w Ukrainie i stało się to, czego należało się spodziewać od tygodni. Do walk wróciła część najemników Gruoy Wagnera, która od maja oficjalnie opuściła front i oddała pole rosyjskiej regularnej armii. Teraz będzie ją wspierać w kilku rejonach, gdzie brakuje żołnierzy.

Wagnerowcy znów walczą w okolicach Bachmutu, ale już nie jako oddzielny oddział, ale niewielkie grupki, które podporządkowane są rozkazom regularnych jednostek wojskowych. To na wypadek, gdyby członkowie byłej Grupy Wagnera mieli kłopot z podporządkowaniem się rozkazom czy znów stali się zbyt silni w Rosji.

Mają walczyć i wykonywać rozkazy MON oraz generała Siergieja Szojgu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Strieła-10 od środka. Pokazali, czym miażdżą Rosjan pod Donieckiem
NA ŻYWO

Tak zażyczył sobie sam Władimir Putin, który po czerwcowym puczu Jewgienija Prigożyna i marszu wagnerowców na Moskwę poprzysiągł najemnikom zemstę. Mówił, że dla niego Grupa Wagnera nie istnieje i słowa dotrzymał. Część bojowników wysłano do domów, część trafiła na Białoruś do obozu w Osipowiczach. Inni czekali na to, co będzie.

A władze na Kremlu cierpliwie czekały na okazję do zemsty. W sierpniu w katastrofie lotniczej w obwodzie twerskim zginął Jewgienij Prigożyn, a wraz z nim Dmitrij Utkin "Wagner" i inni dowódcy grupy. Szybko stało się jasne, że to faktycznie koniec oddziału. Ale po najemników rękę wyciągnęła rosyjska armia.

Tej brakuje żołnierzy, zwłaszcza z doświadczeniem bojowym i wysokimi kwalifikacjami.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Według informacji Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) część najemników Grupy Wagnera wróciła na front i znów walczy w ukraińskiej wojnie. Po raz ostatni byli w walce na początku maja, potem Jewgienij Prigożyn wycofał swój oddział, wściekły na brak wsparcia ze strony Siergieja Szojgu oraz rosyjskiego MON.

Według raportów z frontu oddziały Grupy Wagnera są rozdrobnione i jest mało prawdopodobne, że zorganizują się w postaci grupy bojowej lub wpłyną znacząco na rosyjskie zdolności bojowe - analizuje ISW.

Amerykanie zaznaczyli, że to nie przypadek. Rosjanie obawiają się powtórki z buntu wagnerowców, więc żołnierzy porozdzielano i są pod kontrolą. Część walczy u boku Rosgwardii, inni trafili na front w miejscach, gdzie jest szczególnie ciężko. Pod Bachmutem biją się ci, którzy nie wsparli z kolei puczu Jewgienija Prigożyna.

Zdaniem ekspertów z ISW, tworzą dziś zupełnie nową formację, która jest wierna Władimirowi Putinowi. Nie znamy jednak jej nazwy i realnej siły militarnej.

Autor: KGŁ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Atletico Madryt triumfuje. Real Valladolid nie ma powodów do świętowania
Zapraszają tylko mężczyzn. Burza w komentarzach
Wrócił "gołębiarz". Ludzie są bezradni
Pijani rodzice przewozili małe dzieci. On miał ponad dwa promile, ona prawie dwa
Rosyjska flota cieni przemyca broń. Interpol wskazuje w czyje ręce trafia
700 mln funtów. Tak firma zarabia na migrantach
Krok od tragedii na drodze. Nagranie ze służbą drogową z Pomorza
Rzym w stanie najwyższej gotowości. Przygotowania do pogrzebu Franciszka
Tak zarabia kontroler w MPK Łódź. Budują domy, pływają na Karaiby
5-latek wyszedł z przedszkola i wsiadł do pociągu. Pojechał do innego miasta
Hiszpania anulowała kontrakt na amunicję. Izrael "stanowczo potępia"
Generał ostrzega przed Putinem. Martwi się o Ukrainę
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić