"Skandaliczna decyzja ministra Kosiniaka-Kamysza. Jego główny wojskowy doradca rodem z PRL, gen. Gocuł likwiduje w Akademii Sztuki Wojennej trzy think tanki. 50 osób otrzymuje od dziś wypowiedzenia w ramach grupowych zwolnień" - poinformował w mediach społecznościowych były szef MON Mariusz Błaszczak.
Polityk PiS dodał, że wśród osób, które otrzymały wypowiedzenie są osoby "z tytułami naukowymi nowocześnie patrzący na kwestie bezpieczeństwa i współpracujący z zachodnimi instytucjami". - Teraz znów – podobnie jak przed 2015 rokiem - w uczelni unosi się zapach naftaliny - podsumował Mariusz Błaszczak.
"Stwierdzono dublowanie się zadań"
Zwróciliśmy się do rzecznika prasowego Akademii Sztuki Wojennej o komentarz do sprawy. Płk Młynarczyk potwierdził, że doszło do rozwiązania wspomnianych think tanków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozwiązanie trzech think-tanków realizujących zadania w zakresie kształcenia oraz wykonywania analiz i ekspertyz w obszarach: bezpieczeństwa, cyberbezpieczeństwa i komunikacji strategicznej nastąpiło wskutek kompleksowej analizy zakresu zadań oraz oceny rezultatów prac tych centrów. Stwierdzono dublowanie się zarówno zadań i efektów z wysiłkami realizowanymi przez inne, o uznanej renomie, ośrodki analityczno-badawcze, działające w strukturach administracji rządowej, w tym: Ośrodek Studiów Wschodnich, Polski Instytut Spraw Międzynarodowych czy Państwowy Instytut Badawczy NASK - tłumaczy płk dr Mariusz Młynarczyk, rzecznik Akademii Sztuki Wojennej.
- Należy zaznaczyć, że powielanie zadań nie dotyczyło tylko i wyłącznie wymiaru krajowego. Cześć zagadnień podejmowanych przez think-tanki było i jest realizowanych przez wyspecjalizowane sojusznicze centra eksperckie, m.in. w zakresie komunikacji strategicznej oraz obrony cybernetycznej - dodaje rzecznik Akademii Sztuki Wojennej
"Niewątpliwą wartością dodaną tych centrów jest standaryzacja operacyjna rekomendowanych procedur przeciwdziałania zagrożeniom cybernetycznym oraz szeroko rozumianej dezinformacji. Stąd też wysiłki Akademickiego Centrum Komunikacji Strategicznej w znacznym stopniu pokrywały się z zadaniami Centrum Doskonalenia Komunikacji Strategicznej NATO (NATO StratCom CoE), a działania Akademickiego Centrum Polityki Cyberbezpieczeństwa w znacznej części były tożsame z zadaniami Centrum Doskonalenia Cyberobrony NATO (CCDCOE)" - tłumaczy płk. Młynarczyk.
Rzecznik ASzWoj podkreśla jednocześnie, że "Polska współfinansuje ww. ośrodki sojusznicze i kieruje personel wojskowy do służby w ich strukturach, co w kontekście racjonalnego gospodarowania środkami publicznymi stanowiło istotny argument do zakończenia działalności wspomnianych think-tanków".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.