Wygrana Hoare w Lotto Extra opiewała na 7,2 mln funtów (wówczas było to niemal 50 mln złotych). W 2005 roku został zwolniony z więzienia, ale nie uzyskał prawa do dysponowania wygraną sumą. Żył z zasiłku, który wynosił 8666 funtów.
Dostęp do wygranej mógł mieć jedynie za zgodą powierników funduszu, czyli urzędnika Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz księgowego i prawnika, którzy pracowali dla Hoare'a.
Mężczyzna o dostęp do swojej wygranej walczył od 2008 roku. Walka trwała 15 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatecznie nie mogliśmy zrobić nic legalnego, aby powstrzymać Hoare'a przed dostępem do jego wygranej - przyznał w rozmowie z "Mirror" informator z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Walka o sprawiedliwość
Podczas procesu Woodsman występowała jako pani A, bo chciała chronić swoją anonimowość. Jednak w 2012 roku się tego zrzekła, gdyż wyróżniono ją najwyższym brytyjskim odznaczeniem, zwanym MBA.
Gdy Woodsman dowiedziała się o wygranej Hoare, pozwała go o odszkodowanie. W efekcie batalii sądowej gwałciciel musiał jej zapłacić 50 tys. funtów (262 tys. zł) odszkodowania a także opłacić 800 tys. funtów kosztów prawnych (ponad 4 mln zł).
To była fantastyczna walka. Choć także długa, traumatyczna i momentami bardzo trudna - wyznała Woodsman w rozmowie z BBC.
Czytaj także: Znany muzyk pedofilem. Był na wolności 38 dni
Hoare próbował zgwałcić 59-letnią Woodsman w Leeds pod koniec lat 80. Wygląda jednak na to, że nauczycielka nie była pierwszą ofiarą mężczyzny.
Miał na swoim koncie aż sześć wyroków skazujących za gwałt i inne przestępstwa seksualne, których dopuszczał się od 1973 roku.
Woodsman zmarła rok temu, w wieku 92 lat. Jej rodzina apeluje do Hoare'a, aby wygraną przekazał na fundusze charytatywne.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.