Nie ujawniono, ile trwał koszmar mieszkanki Potęgowa. Kobieta miała być ofiarą znęcania się i wielokrotnych gwałtów ze strony własnego syna. 40-letni mężczyzna we wtorek usłyszał zarzuty.
Podejrzany przyznał się częściowo do zarzucanych mu czynów. Złożył obszerne wyjaśniania, które nie korespondują z ustalonym stanem faktycznym – powiedział PAP prokurator rejonowy w Lęborku Patryk Wegner.
40-latek został przesłuchany. Przedstawiono mu zarzuty gwałtów na osobie najbliższej i znęcania się nad nią. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o trzymiesięczny areszt dla podejrzanego. Sąd podejmie decyzję w środę rano.
Ze względu na dobro pokrzywdzonej nie udzielam informacji na temat okoliczności sprawy i dokonanych już ustaleń w śledztwie - podkreślił prok. Wegner.
Za gwałt na osobie najbliższej - tzn. bracie, siostrze, wstępnym, zstępnym, przysposobionym lub przysposabiającym – grozi kara więzienia na czas nie krótszy niż 3 lata.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.