Do brutalnego gwałtu doszło w pobliżu miasta Lahaur na wschodzie Pakistanu we wrześniu ubiegłego roku. Kobieta została zaatakowana na poboczu autostrady, kiedy zabrakło jej paliwa w samochodzie. Dwaj mężczyźni wybili szybę w aucie, wyciągnęli ofiarę na zewnątrz i brutalnie ją zgwałcili. Kobieta podróżowała z dwójką swoich dzieci. Napastnicy ukradli poszkodowanej pieniądze oraz biżuterię.
Czytaj także: Putin zrobił to na wizji. Wszystkim szczęki opadły
Szef policji w Lahaurze Umar Sheikh obwiniał wówczas kobietę za podróżowanie samotnie z dziećmi w nocy bez sprawdzania, czy jej auto ma wystarczającą ilość paliwa.
Ujawnieniu tego okrutnego gwałtu wywołało powszechnie oburzenie w kraju. Kobiety wyszły na ulice Pakistanu, domagając się reform prawnych w celu ochrony kobiet i dzieci. Niektórzy aktywiści żądali publicznego powieszenia osób zamieszanych w przestępstwo.
Według organizacji "War Against Rape" z Karaczi mniej niż 3 proc. przypadków napaści na tle seksualnym lub gwałtu kończy się wyrokiem skazującym w Pakistanie.
Ogólnokrajowe manifestacje przyczyniły się do wprowadzenia zmian w prawie. W grudniu ub.r. pakistański rząd powołał specjalne sądy w celu przyspieszenia ścigania sprawców i utworzenia krajowego rejestru przestępców seksualnych.
Gwałciciele usłyszeli wyrok
W sobotę 20 marca pakistański sąd skazał na śmierć 2 mężczyzn, którzy dopuścili się brutalnego gwałtu na kobiecie. Jak donosi agencja Reutera, skazani zostali także ukarani grzywną oraz skonfiskowano ich majątek - informuje Rauf Wattoo, prokurator zaangażowany w sprawę.
Abid Malhi i Shafqat Hussain muszą odsiedzieć 14 lat w więzieniu, zanim będzie można dokonać egzekucji - poinformował sędzia w Lahore.
Czytaj także: Dziewczyna ze zdjęcia IPN. Jest nowa fotografia