Irańscy hakerzy chcieli otruć setki Izraelczyków. Tak twierdzą źródła "Financial Times" z izraelskich służb, a także wywiadu niesprecyzowanego "kraju Europy Zachodniej". Ustalenia odnoszą się do ataku hakerskiego, którego efekty zauważono na początku maja w izraelskim systemie wodociągowym.
Atak był znacznie bardziej wyrafinowany, niż początkowo sądzono. Sprawcy byli bliscy sukcesu, tak naprawdę nie wiemy, dlaczego ostatecznie im się nie udało - powiedziało "Financial Times" źródło z zachodnich służb.
Czytaj też: Płyną tankowce. Iran straszy USA
Hakerzy chcieli znacznie podnieść poziom chloru w zbiornikach. Gdyby odnieśli sukces, tysiące mieszkańców Izraela zostałoby odciętych od wody. Według innego scenariusza setki ludzi cierpiałyby z powodu potencjalnie śmiertelnych zatruć. Od początku za atak nieoficjalnie obwiniano Iran.
To początek nowej ery tajnej wojny cyfrowej. Zima nadchodzi - powiedział tajemniczo Yigal Unna, dyrektor urzędu ds. bezpieczeństwa cybernetycznego, cytowany przez dziennik "Ha-Arec".
Iran chciał otruć Izraelczyków? Zemścili się dwa tygodnie później
W tym celu izraelskie służby miały włamać się do komputerów jednego z największych irańskich portów morskich i sparaliżować ruch na kilka godzin. Jednak rząd Izraela nie przyznaje się do żadnych uderzeń odwetowych, nie wskazuje też winnych ataku na swój system wodociągowy. Iran z kolei odrzuca oskarżenia o próbę otrucia wody w Izraelu.
Iran w obecnej sytuacji politycznej nie może sobie pozwolić na próbę otrucia izraelskich cywilów. Uważamy, że to Izraelczycy zaaranżowali całą sprawę, żeby wyciągnąć więcej pieniędzy od USA - powiedział anonimowy informator "Financial Times" z irańskiego rządu.
Zobacz też: Irańska ropa u wybrzeży Wenezueli
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.