Do wypadku doszło w czwartek po godz. 19.15 w Borównie. Dzieci zbierające cukierki z okazji Halloween przechodziły przez ulicę, kiedy na jedno z nich najechał rozpędzony biały dostawczy bus marki Ford Transit. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, po czym zgłosił rzekomą kradzież pojazdu.
- 21-latek zadzwonił na numer alarmowy, mówiąc, że ktoś ukradł mu samochód. Tę wersję utrzymywał do momentu, gdy policjanci znaleźli busa na polnej drodze w okolicach Kamiennej Góry. Wtedy mężczyzna się przyznał - relacjonowała w rozmowie z Wirtualną Polską nadkomisarz Magdalena Korościk z zespołu prasowego KMP w Wałbrzychu.
21-latek noc spędził w areszcie. Dziś zostanie przesłuchany i usłyszy zarzuty.
Zobacz także: Mateusz Morawiecki zapowiada zmianę przepisów drogowych
Potrącona 11-latka przebywa w szpitalu w Wałbrzychu. Jest w stanie ciężkim, ale nie zagrażającym życiu. Ma obrażenia głowy i kończyn. Prawdopodobnie dziś zostanie przetransportowana do szpitala we Wrocławiu.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.