Na nagraniu widać członków Hamasu pilnujących małych dzieci, które siedzą wokół stołu. Jeden z bojowników kołysze wózek, w którym leży płaczące niemowlę. Inni noszą wystraszone dzieci na rękach, kołyszą je i klepią po plecach.
Według izraelskiej gazety "The Jerusalem Post" materiał filmowy został nagrany, gdy w ubiegłą sobotę bojownicy Hamasu przeprowadzali atak na Izrael.
Reakcje na nagranie Hamasu z "porwanymi" dziećmi
Na filmie bojownicy pozują na troskliwych mężczyzn, próbując stworzyć narrację, że doniesienia o tym, jak źle traktują jeńców, są nieprawdziwe, tłumaczy "New York Post". Tymczasem Izrael nie potwierdza, że dzieci z nagrania to jego porwani obywatele.
Zachodnie media oraz organizacje, w tym ONZ, wskazują, że wykorzystanie dzieci do osiągnięcia celów, jest w przypadku Hamasu szczególnie rażące. Nie ma przyzwolenia, na to, aby wykorzystywać dzieci jako kartę przetargową.
"The Jerusalem Post" dodaje, że ONZ uznała uprowadzanie dzieci podczas wojny za jedno z sześciu "poważnych naruszeń", które szczególne potępia, obok okrucieństw takich jak ataki na szpitale i szkoły oraz werbowanie dzieci-żołnierzy.
Czytaj też: Potężny atak na Izrael. "Kompletne zaskoczenie"
Konflikt w Izraelu trwa od lat, jednak siła i brutalność ostatniego ataku ze strony Hamasu zaszokowały świat. W sobotę 7 października polityczno-militarna fundamentalistyczna organizacja palestyńska wystrzeliła tysiące rakiet i rozpoczęła bombardowanie największych miast Izraela.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bojownicy przedarli się też do miasteczek, gdzie zabijali i porywali mieszkańców. Według "Daily Mail", Hamas zabił ponad 1300 osób - w większości cywilów.
Mocna odpowiedź Izraela
Po sobotnim ataku Hamasu na Izrael premier Beniamin Netanjahu zapowiedział odwet z siłą, jakiej wróg nie widział. Wsparcie zadeklarowały USA.
Odpowiedź Izraela na atak była bardzo ostra. We wtorek (10 października) wojsko poinformowało, że "mniej więcej" odzyskało pełną kontrolę nad granicą ze Strefą Gazy. Szerokim echem odbiła się także decyzja, że Strefa Gazy zostanie poddana całkowitej blokadzie, polegającej na zupełnym odcięciu dostaw żywności, elektryczności i paliw.
Decyzja Izraela spotkała się z dużą krytyką. Przeciwnicy takiego działania alarmowali, że w Strefie Gazy mieszka dużo dzieci, a odcięcie "mediów" doprowadzi do ogromnego kryzysu humanitarnego.