Książę Harry odkąd zrezygnował ze swoich funkcji i przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych, nie może liczyć na ochronę brytyjskiej policji. Syn monarchy wielokrotnie prosił, aby to zmieniono, ale za każdym razem spotykał się z odmową.
Książę Harry bez ochrony policji
Książę skierował sprawę na drogą sądową. Chciał aby jego wnioski rozpatrzono ponownie. Prawnicy przekonywali, że odmowa została wydana w niewłaściwy sposób.
Zakwestionowano m.in. sposób w jaki Komitet Wykonawczy ds. Ochrony Rodzin i Osób Publicznych (RAVEC) podjął decyzję dotyczącą księcia. Prawnicy przekonywali, że RAVEC przekroczył swoje uprawnienia, ponieważ nie może wydawać takich rozporządzeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prawnicy stwierdzili, że ochrona księcia byłaby w pełni zgodna z prawem. Argumentowali, że w ustawodawstwie istnieją przepisy zezwalające na płacenie za "specjalne usługi policyjne", a taka opłata "nie jest sprzeczna z interesem publicznym ani zaufaniem społecznym do Metropolitan Police Service".
Eksperci od początku uważali jednak, że Harry nie ma szans na wygraną. I mieli rację. Książę przegrał sprawę i nie będzie ochraniany przez brytyjską policję.
Prawnicy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przekazali, że omawiany rodzaj ochrony może wymagać zatrudnienia wyspecjalizowanych funkcjonariuszy. To jest ogromny koszt oraz niepotrzebne narażanie funkcjonariuszy.
Narażanie funkcjonariuszy na niebezpieczeństwo z powodu "uiszczenia opłaty przez osobę prywatną" byłoby nierozsądne - przekazał adwokat Metropolitan Police cytowany przez BBC.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.