Pierwsze kolorowe zdjęcie wykonane przez to rewolucyjne urządzenie zaprezentowano we wtorek (12 lipca) o godz. 0:20 czasu polskiego. Fotografia pokazana została podczas specjalnego briefingu prasowego w Białym Domu. Uczestniczyli w nim prezydent USA Joe Biden, wiceprezydent USA Kamala Harris, a także szef NASA Bill Nelson.
Na zdjęciu ukazana została gromada galaktyk w SMACS 0723. Kolejne przełomowe obrazy mają zostać pokazane we wtorek o godz. 16:30.
Pierwsze zdjęcie z Kosmicznego Teleskopu Webba jest symbolem historycznego momentu dla nauki i technologii. Dla astronomii i eksploracji kosmosu. I dla Ameryki i całej ludzkości - napisał na Twitterze Joe Biden, prezydent USA.
NASA pokaże nowe zdjęcia. Co ujrzymy?
NASA udostępniła już listę obiektów, których obrazy i widma zostaną zaprezentowane publicznie. W zestawieniu znalazła się m.in. Mgławica Carina (NGC 3372). To największa i najjaśniejsza mgławica na niebie.
Ujęto też egzoplanetę WASP-96 b. W tym przypadku mamy do czynienia z olbrzymią planetą zbudowaną z gazu. Znajduje się ona poza Układem Słonecznym.
Na liście widnieje poza tym Mgławica Pierścień Południowy. Należy ona do kategorii mgławic planetarnych. Zarejestrowano również Kwintet Stephana - pierwszą zwartą grupę galaktyk, którą w 1877 roku odkrył Edouard Stephan.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba jest przełomowym obserwatorium stworzonym przez ekspertów z NASA. Maszyna jest zdecydowanie bardziej zaawansowana od Kosmicznego Teleskopu Hubble'a. Astronomowie wierzą, że ten rewolucyjny sprzęt pozwoli m.in. zbadać atmosferę planet poza Układem Słonecznym. Chcą również wykorzystywać nowy teleskop do szukania śladów życia i odnalezienia pierwszych gwiazd i galaktyk, powstałych około 200 milionów lat po Wielkim Wybuchu.
Czytaj także: Zamówiła ketchup do frytek w Mikołajkach. Cena zaskakuje
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.